Reklama

Rosja: Brakująca cyfra wyrzutni

Ustalono już numer rosyjskiego buka, który zestrzelił malezyjski samolot nad Ukrainą.

Aktualizacja: 05.05.2016 18:54 Publikacja: 04.05.2016 19:46

Resztki malezyjskiego samolotu pasażerskiego zestrzelonego 17 lipca 2014 r. nad wschodnią Ukrainą. F

Resztki malezyjskiego samolotu pasażerskiego zestrzelonego 17 lipca 2014 r. nad wschodnią Ukrainą. Fot. Andrey Stenin

Foto: RIA NOVOSTI

Według zespołu dziennikarzy śledczych „Bellingcat" maszyna należała do trzeciego dywizjonu rosyjskiej 53. Brygady Przeciwlotniczej z Kurska. W zestrzelonym przez nią 17 lipca pasażerskim boeingu zginęło 298 osób.

Rosyjską maszyną o numerze 332 przemieszczali się porucznik, sierżant i dwóch szeregowych. Na Ukrainę wjechała ona pod koniec czerwca. Całym konwojem – w skład którego wchodziły jeszcze inne wozy – dowodził dowódca 2. Dywizjonu 53. Brygady podpułkownik rosyjskiej armii Dmitrij T.

„Nie mogę tego komentować, bo trzeba jeszcze ustalić pochodzenie, tożsamość tej grupy" – powiedział o „Bellingcat" i jego śledztwie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Grupa została założona przez brytyjskiego dziennikarza Eliota Higginsa, by śledzić, kto i jaką broń dostarcza na wojnę w Syrii.

Na zdjęciach rosyjskiej wyrzutni (opublikowanych wcześniej w „Paris Match"), jakimi dysponował zespół „Bellingcat", nie można było odczytać środkowej cyfry bocznego numeru maszyny. By ją odnaleźć, wolontariusze przejrzeli wszelkie dostępne w internecie zdjęcia rosyjskich wyrzutni Buk od 2009 do 2013 roku. Na podstawie siedmiu charakterystycznych cech widocznych na podstawowej fotografii (m.in. widoczne uszkodzenia pancerza, rozmieszczenie zewnętrznych kabli elektrycznych, plamy farby i oleju na kadłubie) odnaleziono winowajcę.

Wcześniej „Bellingcat" dwukrotnie publikował raporty na temat zestrzelenia pasażerskiego boeinga nad Ukrainą, obciążając winą za dokonanie tej zbrodni rosyjską armię. Wyniki kolejnego dochodzenia w lutym przekazano prokuratorowi Holandii, który prowadzi urzędowe śledztwo w sprawie zestrzelenia samolotu. Ponad jedna trzecia jego pasażerów była obywatelami Holandii.

Reklama
Reklama

W raporcie grupy znajdowały się nazwiska i zdjęcia ponad 20 rosyjskich żołnierzy i oficerów odpowiedzialnych za zestrzelenie. Ale też cztery nazwiska osób przynajmniej politycznie odpowiedzialnych za zbrodnię: prezydenta Rosji, rosyjskiego ministra obrony i jego dwóch zastępców. „Według wszelkiego prawdopodobieństwa decyzja o wystrzeleniu rakiety podejmowana była na znacznie wyższym szczeblu (niż dowódca 2. Dywizjonu, dowódca konwoju ppłk Dmitrij T. czy nawet dowódca 53. Brygady Siergiej Mukaczew)" – napisał wtedy „Bellingcat".

– Raporty grupy są bardzo cenne, ale my czekamy na wyniki oficjalnego śledztwa, które bez przerwy są odkładane. Zaczynamy się zastanawiać, czy zmienianie tego terminu nie odbywa się pod politycznym naciskiem – powiedział „Rz" kijowski ekspert Centrum Razumkowa Ołeksij Melnyk.

Dotychczas jedynie w lutym holenderska Rada Bezpieczeństwa (specjalna instytucja badająca wszelkie katastrofy) opublikowała raport, w którym za przyczynę upadku samolotu uznano eksplozję rakiety ziemia-powietrze z lewej strony kabiny pilotów. Ale Holendrzy nie podali, kto wystrzelił ten pocisk. Wskazali jedynie obszar 320 kilometrów kwadratowych, z którego odpalono rakietę.

W Kijowie nie łączą jednak opóźniania śledztwa z niechęcią wobec Ukrainy wyrażoną w kwietniowym referendum na temat stowarzyszenia kraju z UE. – Holendrzy to jeden z najbardziej przyjaźnie do nas nastawionych narodów, a głosowanie odzwierciedlało raczej niechęć do obecnego rządu i Brukseli – uważa Melnyk.

Polityczny nacisk wiążą raczej ze słabnącą wolą całego Zachodu utrzymania sankcji wobec Rosji. Obawia się on, by nie doprowadzić do gwałtownych zmian na Kremlu. Żegnający się ze stanowiskiem dowódcy NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove powiedział w wywiadzie dla „Wall Street Journal": „Nie jestem pewien, czy byłoby lepiej, gdyby Putina tam nie było (na czele Rosji i niewielkiego kręgu ludzi nią rządzących). Zdaje się, że jest najrozsądniejszy w tej grupie".

Kijów podejrzewa, że Zachód – z nie do końca jasnych przyczyn – zaczął się obawiać szybkiego ustąpienia lub usunięcia Putina. Chęć wsparcia go z kolei może skutkować naciskiem na odkładanie daty publikacji ostatecznego raportu. Holendrów w sprawie katastrofy samolotu. Będzie to wpływać na decyzję w sprawie ewentualnego utrzymania sankcji. Już teraz wywołuje rosnącą presję na Ukrainę, by ta dokonywała na rzecz Rosji jednostronnych ustępstw na terenie Donbasu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1387
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama