Już na początku szczytu rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow powiedział, że Kreml będzie uważnie się przyglądał temu, co będzie się działo w polskiej stolicy. Z niedzielnego oświadczenia rosyjskiego MSZ wynika, że Moskwa nie jest zadowolona z decyzji, które tu zapadły.
– Nawet wstępna analiza wyników spotkania pokazuje, że NATO wciąż znajduje się w jakimś matriksie. Wbrew obiektywnym interesom wspierania pokoju i stabilności w Europie, sojusz skierowuje swoje siły na „wstrzymywanie" nieistniejącego „zagrożenia ze Wschodu" – czytamy w oświadczeniu rzecznika rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej.
Resort rosyjskiej dyplomacji oczekuje „szczegółowych wyjaśnień" od przedstawicieli sojuszu podczas spotkania Rady Rosja – NATO, do którego ma dojść 13 lipca w Brukseli. Chodzi o wyjaśnienia w sprawie zwiększającej się obecności sił NATO w Europie Wschodniej.
Szef komisji ds. zagranicznych Rady Federacji (rosyjski senat) Konstantin Kosaczew podsumował szczyt NATO nieco mniej dyplomatycznie: „Swoimi decyzjami sojusz scementował drugi po berlińskim mur w Europie. Wszystkie decyzje wpisują się w logikę czasów zimnej wojny" – napisał Kosaczew na swoim profilu w jednej z sieci społecznościowych. Jego zdaniem liderzy krajów NATO mieli wybór pomiędzy „tworzeniem napięcia" oraz „rozładowaniem". – Nie ma liderów, którzy mogliby zająć się rozładowaniem. Mamy nadzieję, że niebawem dojdzie do zmiany zachodnich elit. Warszawa wejdzie do historii jako „szczyt odchodzących". Niespodziewanie najgłośniej na szczyt w Warszawie zareagował ostatni przywódca ZSRR i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Michaił Gorbaczow, który stwierdził, że „NATO szykuje się do wojny z Rosją". – Cała retoryka w Warszawie to krzyk o dążeniu niemal do wypowiedzenia wojny Rosji. Mówią oni o obronie, a faktycznie przygotowują się do działań ofensywnych – powiedział Gorbaczow, cytowany przez rosyjską agencję Interfax. – Członkowie NATO udają, że niczego się nie boją i to już jest podejrzane. Tym samym próbują nas i cały świat wciągnąć w jeszcze większą konfrontację. Od zimnej wojny NATO zaczęło przygotowywać się do gorącej – twierdzi Gorbaczow.