Postulat wzrostu płac o 20-30 proc. jest już podnoszony od początku ubiegłego roku i ma związek z falą emigrantów. Rząd wówczas wysłał na grecką granicę wojsko w celu jej ochrony. Wielu wojskowych od tego czasu pracuje w bardzo trudnych warunkach od 10-12 godzin na dobę każdego dnia. Warto zauważyć, że Macedonia konsekwentnie tnie wydatki na siły zbrojne, od 2,2 proc. budżetu w 2006 roku do zaledwie 1,3 proc. w ubiegłym roku. W roku bieżącym również zapisano 1,3 proc. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, strajk rozpocznie się w przyszłym tygodniu.