Oceniając realizację programu szczepień na COVID-19 w Polsce dr Szułdrzyński stwierdził, że "pół miliona zaszczepionych osób przy tych dostawach, które mamy" jest dobrym wynikiem.
- Dostawy szczepionek zwiększą się w drugim kwartale. Z pełną parą ruszymy dopiero wówczas. Teraz musimy zaszczepić medyków i 80-latków, te osoby, które są najbardziej podatne na ciężki przebieg zakażenia - dodał lekarz.
Na pytanie o liczbę zutylizowanych w Polsce szczepionek na COVID-19 (1 686 od rozpoczęcia programu szczepień) dr Szułdrzyński wyjaśnił, że sytuacja, w której część szczepionek zostanie zniszczona jest trudna do uniknięcia.
- Jeśli to jest poziom ćwierć procenta, biorąc pod uwagę na trudności logistyczne (konieczność przechowywania szczepionki Pfizera w -70 stopniach Celsjusza i podania jej najpóźniej sześć godzin po rozmrożeniu - red.), to jest to spory sukces - ocenił.
A czy spadające liczby zakażeń wykrywanych w Polsce w ciągu doby powinny być powodem do optymizmu. - I tak, i nie - odparł dr Szułdrzyński.