Ukraińskie media podają, że w zeszłą środę deputowana Rady Najwyższej Ukrainy Nadia Sawczenko spotkała się w Mińsku z liderami samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy – donieckiej i ługańskiej.
W organizację tego spotkania była zaangażowana rosyjska ambasada na Białorusi oraz funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji. Tematem rozmów prawdopodobnie było uwolnienie jeńców na zasadzie „wszystkich na wszystkich".
Lider ługańskich separatystów Igor Płotnicki potwierdził, że spotkanie w Mińsku rzeczywiście miało miejsce. – Cały ten proces odbywa się w ramach rozmów mińskich – zaznaczył Płotnicki.
Tymczasem przedstawiciele Ukrainy, którzy w tym czasie brali udział w spotkaniu grupy kontaktowej w Mińsku, twierdzą, że wizyta Sawczenko nie ma z „porozumieniami mińskimi" nic wspólnego.
A to głównie dlatego, że Sawczenko nie jest upoważniona do prowadzenia tego typu rozmów przez władze w Kijowie. Wizytą tą zainteresowała się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), która w poniedziałek wezwała lotniczkę na przesłuchanie. Sawczenko stawiła się i potwierdziła, że spotkała się w Mińsku z liderami separatystów.