Adonis, który zasiada obecnie w Narodowej Komisji Infrastruktury uważa, że Wielka Brytania jest "poważnie zagrożona" tym, że Brexit sprowadzi kraj na złe tory. Jego zdaniem Partia Pracy powinna zrobić wszystko, aby Wielka Brytania pozostała członkiem jednolitego europejskiego rynku.
- Dla każdego, kto ma zmysł historyczny - a ja jestem historykiem - jest jasne, że opuszczenie instytucji gospodarczych Unii Europejskiej, które determinowały nasz los jako narodu kupieckiego przez pół wieku, jest wielkim krokiem i jego znaczenie nie może być wyolbrzymione - powiedział Adonis w rozmowie z magazynem "The House".
- Według mnie to krok tak znaczący, jak dekolonizacja w latach 50-tych i 60-tych i polityka appeasementu w latach 30-tych. Mieliśmy rację co do dekolonizacji, nie mieliśmy racji co do appeasementu i myślę, że teraz grozi nam, że sytuacja się pogorszy w wyniku sposobu, w jaki opuścimy UE - ocenił polityk.
Adonis obawia się, że po Brexicie Brytyjczycy, którzy "nie będą mogli mieć ciastka i zjeść ciastka" i będą musieli pogodzić się z obniżeniem standardu życia w porównaniu do Francji i Niemiec w związku z opuszczeniem UE, "nie pogodzą się z tym". - I w takiej sytuacji będziemy mieć kryzys - dodał.
Z kolei w rozmowie z BBC Adonis stwierdził, że twardy Brexit będzie "najpoważniejszym błędem popełnionym przez kraj od lat 30-tych XX wieku".