Prezydent Stanów Zjednoczonych uczestniczył w ceremonii w Pentagonie. Amerykański przywódca przestrzegł terrorystów, że chęć ataku na jego kraj będzie oznaczał dla nich surowe konsekwencje.
Trump złożył wieniec pod pomnikiem ofiar ataku na Pentagon. Prezydent oddał również hołd ofiarom ataku w Nowym Jorku i Shanksville, gdzie spadł czwarty z porwanych samolotów.
- Opłakujemy ich, czcimy ich i przyrzekamy, że nigdy ich nie zapomnimy - mówił Trump. Prezydent dodał, że Stanu Zjednoczone zrobią wszystko, by terroryści nigdzie nie znaleźli bezpiecznego schronienia.
- Mówimy jasno tym brutalnym mordercom, że nie ma ciemnego zakątka poza naszym zasięgiem i nie ma dla nich bezpiecznej kryjówki na tej wielkiej Ziemi - ostrzegł Trump. - Mają różną przeszłość, reprezentują różne rasy i religie, ale wszyscy stanęli w obronie naszej wspaniałej amerykańskiej flagi - dodał, mówiąc o żołnierzach, którzy polegli w walce z terroryzmem.
Główne obchody 16. rocznicy ataków terrorystycznych z 11 września odbywają się w Nowym Jorku. Jak co roku odczytane zostaną nazwiska wszystkich ofiar ataków.