Mir Jafar Ali Khan Bahadur urodził się w 1691 r. w Kumilli w Bangladeszu. Jego ojcem był Sayiid Ahmed Najafi (mirza Mirak). Mir Jafar przywędrował do Indii jako poszukiwacz przygód i praktycznie bez grosza przy duszy. Dzięki swojej inteligencji i sprytowi zdobył zaufanie nababa Alivardiego Khana (1671–1756). Tytuł nabab oznaczał wicekróla w Zachodnim Bengalu, Biharze i Orissie – prowincjach indyjskiego imperium Wielkich Mogołów. W połowie XVIII w. potęga i znaczenie Wielkich Mogołów osłabły i w poszczególnych regionach ogromnego subkontynentu indyjskiego władzę sprawowali nababowie, których przyrównać można do udzielnych książąt dzielnicowych prowadzących własną politykę gospodarczą i kulturalną.
Alivardi Khan awansował Mira Jafara na stanowisko bakshiego, czyli zaufanego człowieka lub doradcy nababa. Mir wykazał się męstwem podczas wojen, a nawet ocalił życie siostrzeńca nababa Saulata Junga w Katak. Jednocześnie w głowie Mira zrodził się pomysł, aby obalić nababa i zająć jego miejsce. Intrygi wyszły na jaw i nabab oddalił Mirę, ale ten wcale nie zrezygnował ze swoich planów zdobycia stanowiska nababa. Następcą Alivardiego Khana, który zmarł w 1756 r., został jego 23-letni wnuk Siraj ud-Daulah. Był on ostatnim niezależnym nababem Bengalu. Siraj był synem Zaina ud-Dina, władcy Biharu, a jego matka Amina Begum – córką Alivardiego Khana, który – nie mając męskiego potomka – uczynił wnuka swoim następcą.
Droga ku potędze
XVII stulecie to czas militarnej i gospodarczej ekspansji Hiszpanii i Portugalii. Odkrycie Nowego Świata skłoniło papieża Aleksandra VI do wyznaczenia biegnącej południkowo linii granicznej, oddzielającej terytoria przynależne Hiszpanii od posiadłości Portugalii. Anglia, w której panowała Elżbieta I, mogła czuć się odsunięta na bok i pokrzywdzona, szczególnie po papieskim podziale Nowego Świata. Aby zrekompensować sobie dokonania królestw Półwyspu Iberyjskiego, Anglia próbowała metodami korsarskimi „odzyskać" wszystkie bogactwa zrabowane wcześniej przez Hiszpanów w Nowym Świecie. Na tym polu najlepiej spisywał się uszlachcony przez Elżbietę I wiceadmirał i słynny korsarz sir Francis Drake.
W kwietniu 1587 r. brawurowo zaatakował i zniszczył flotę hiszpańską zakotwiczoną w Kadyksie. To zwycięstwo opóźniło o rok hiszpańską inwazję na Anglię. 8 sierpnia 1588 r. flota angielska w bitwie morskiej pod Gravellines w kanale La Manche zniszczyła Wielką Armadę fanatycznego katolika Filipa II i wysunęła się na czoło morskich potęg świata. Po tej klęsce Hiszpanów władcy Anglii mogli zwrócić swoją uwagę na Indie.
Od 1527 r. Indiami rządzili cesarze z wywodzącej się od Tamerlana dynastii Wielkich Mogołów. Czasy ich świetności gwałtownie skończyły się w pierwszej połowie XVIII w., kiedy po Portugalczykach na kontynent indyjski dotarli Anglicy i Francuzi. Rozpoczęła się bezlitosna rywalizacja, którą około 1660 r. wygrali Anglicy. Organizacją, która w decydujący sposób wpłynęła na przygotowanie imperialnej władzy Anglików w Indiach, stała się wspierana w XVII w. przez Elżbietę I, istniejąca od 1600 r. Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska, zwana John Company. Prowadziła ona swą działalność na terenach kolonizowanych w Indiach Wschodnich i na Dalekim Wschodzie. Elżbieta I nadała John Company monopol handlowy w rejonach skolonizowanych. Kompania miała prawo posiadać własną administrację oraz armię, co okazało się kluczowe dla ekspansji imperialnej Anglii.