Wypowiedź ta miała paść podczas kolacji w ubiegły piątek. Rozmowa uczestników szczytu G7 dotyczyła spraw zagranicznych.
Rosja zaanektowała Krym w 2014 roku, co doprowadziło do nałożenia na Moskwę międzynarodowych sankcji. Jedną z reakcji było także wykluczenie Rosji z grupy G8. Prezydent Władimir Putin argumentował wówczas, że interwencja na Krymie to obrona obywateli rosyjskich i rosyjskojęzycznych na Ukrainie.
Donald Trump miał się również dziwić, czemu przywódcy stają w tej sprawie po stronie Ukrainy. Amerykański prezydent miał powiedzieć, że "Ukraina jest jednym z najbardziej skorumpowanych państw na świecie".
Biały Dom nie odpowiedział na prośbę o komentarz.
Trump twierdzi, że Rosja powinna być przywrócona do grupy G7, które obecnie współtworzą najbardziej rozwinięte gospodarki świata (USA, Niemcy, Francja, Włochy, Wielka Brytania, Japonia, Kanada).