Mimo śledztwa FBI republikanie zapewne przeforsują nominację Bretta Kavanaugha do Sądu Najwyższego. Ale zapłacą za to wysoką cenę w wyborach.
    Presja na Jeffa Flake'a ze strony partyjnych kolegów była w piątek ogromna. Jednak senator z Arizony, który w przyszłym roku przechodzi na emeryturę, ostatecznie zdecydował się uzależnić poparcie w przyszłym tygodniu dla Bretta Kavanaugha od przeprowadzenia śledztwa w sprawie zachowania sędziego w latach licealnych. Decyzję podjął po tym, gdy w piątek w przerwie przesłuchania zdesperowana grupa kobiet złapała go przy windzie i zaczęła namawiać go do odrzucenia nominacji człowieka, który, jak twierdziły, wielokrotnie w młodości molestował kobiety.