Izraelski atak rozpoczął się w sobotę. Do Strefy Gazy wjechały czołgi, z powietrza atakowały samoloty. Izraelczycy twierdzą, że bronili się przed atakami rakietowymi na swoje terytorium.– Nawet na chwilę nie powstrzymamy operacji przeciwko organizacjom terrorystycznym – grzmiał przedwczoraj premier Ehud Olmert.
Jedna z pierwszych bomb spadła jednak na dom w obozie dla uchodźców w Dżabalii, zabijając rodzeństwo. Inna zabiła dwie kilkunastoletnie siostry. Kolejna matkę, która akurat przygotowywała śniadanie dla dzieci. – Mój kuzyn został zabity. Jego ciało wciąż tam leży. Karetki próbowały przedostać się w to miejsce, ale nie mogły, bo zostały ostrzelane – relacjonował agencji AP jeden z mieszkańców Dżabalii. Palestyńscy lekarze informowali, że wśród ofiar na pewno jest siedmioro dzieci i dziewięć kobiet. Inni mówili, że połowa zabitych to cywile.
– Izraelczycy zniszczyli negocjacje pokojowe. Pogrzebali je pod gruzami domów, które zburzyli – oświadczył natychmiast jeden z palestyńskich negocjatorów Saeb Erekat. Kilka godzin później palestyński prezydent Mahmud Abbas ogłosił, że zrywa wszelkie kontakty z Izraelem. – Izraelski rząd zdecydował się na prowadzenie niesprawiedliwej wojny i rzeź naszego narodu – tłumaczył rzecznik prezydenta.
W niedzielę od rana na ulice palestyńskich miast wychodziły tysiące ludzi. Wymachiwali flagami Hamasu i rywalizującego z nim prezydenckiego ugrupowania Fatah.
– Jedność narodu! – skandowali, wzywając obie partie do stworzenia wspólnego frontu przeciwko Izraelowi. W Jerychu z palestyńskimi flagami w dłoniach ulicami przeszło 500 dzieci. We wschodniej Jerozolimie na znak solidarności z Gazą Palestyńczycy zamknęli sklepy.Władze Izraela zapowiadają, że będą kontynuować operację. – Chronimy naszych obywateli i nic nie powstrzyma nas przed naszym obowiązkiem – oświadczył izraelski minister obrony Ehud Barak. Gdy drugi dzień z rzędu w Strefie Gazy zginęło kilka osób, w tym 13-letni chłopiec, który właśnie brał udział w antyizraelskiej demonstracji, Barak powiedział: – Nie jesteśmy szczęśliwi z powodu śmierci cywilów. Ale to Hamas oraz ci, którzy wystrzeliwują rakiety w kierunku Izraela, ponoszą za to odpowiedzialność.