Wotum nieufności dla Tymoszenko

Dymisję pani premier poparli zarówno przeciwnicy, jak i część deputowanych z jej własnego bloku

Publikacja: 03.03.2010 17:49

– Obroniliśmy niepodległość kraju – podkreślała Tymoszenko

– Obroniliśmy niepodległość kraju – podkreślała Tymoszenko

Foto: AFP

Przed przegłosowaniem wotum nieufności, które poparło 243 deputowanych (w tym siedmiu z Bloku Julii Tymoszenko), przetoczyła się fala krytyki pod adresem szefowej rządu.

– Miał być wielki gospodarczy skok naprzód, a jest wielka porażka. Mamy najlepsze ziemie na świecie, a musimy importować ziemniaki. Nie jesteśmy w stanie wyprodukować nawet masła. Ukraińców karmi Białoruś – grzmiał z trybuny Mykoła Azarow, były wicepremier, urodzony zresztą w Rosji.

Po inauguracji prezydenta Wiktora Janukowycza Azarow pełni obowiązki lidera Partii Regionów i ma najwięcej szans na objęcie schedy po Tymoszenko. Wytknął on rywalce nawet porażkę ukraińskich sportowców w Vancouver i zespołu Gryndżoły na konkursie Eurowizji 2005 r.

Tymoszenko w wystąpieniu przed deputowanymi próbowała się bronić. – Walczyliśmy z kryzysem. Obroniliśmy i wzmocniliśmy niepodległość. Janukowycz już w pierwszych dniach po dojściu do władzy zaczął realizować politykę antyukraińską. Ci, którzy legalizują jego działalność, odpowiedzą za każdy krok przeciwko Ukrainie – ostrzegła.

Pani premier nie czekała na głosowanie. Po wystąpieniu pojechała do siedziby rządu. Ma zamiar wkrótce opuścić budynek przy ul. Hruszewskiego – jeszcze przed utworzeniem nowej koalicji i ogłoszeniem nazwiska jej następcy. Jak powiedziała, od razu przechodzi do opozycji. – Jeśli Janukowycz myśli, że już za tydzień będzie mógł spokojnie grać w golfa, a jego otoczenie będzie po cichu rozszarpywać strategiczne obiekty państwowe, to się myli. Każdego dnia będzie musiał zdawać raport ze swej działalności przed państwem i przed opozycją – uprzedziła.

Według ministra sprawiedliwości Mykoły Oniszczuka obowiązki szefa rządu przejmie tymczasowo wicepremier Ołeksandr Turczynow, zaś Julia Tymoszenko zamierza wziąć urlop. Nowa koalicja musi powstać w ciągu 30 dni. W przeciwnym razie Janukowycz będzie zmuszony rozwiązać parlament. Niektórzy eksperci przewidują właśnie taki rozwój wypadków.

– W rozmowach koalicyjnych kością niezgody może być kandydatura premiera – mówi „Rz” Jurij Jakymenko z Centrum Badań Politycznych i Gospodarczych w Kijowie. – Oprócz komunistów i ugrupowania przewodniczącego parlamentu partia Janukowycza potrzebuje poparcia 37 posłów z Naszej Ukrainy Wiktora Juszczenki. Ugrupowanie to jest podzielone na kilka frakcji.

Tymoszenko miała przygotować jutrzejszą wizytę Janukowycza w Moskwie. Rosyjska gazeta „Wiedomosti” pisała, że Kreml obniżył jej rangę z oficjalnej do roboczej. Powodem miało być to, że w swoją pierwszą zagraniczną podróż Janukowycz udał się do Brukseli. Dziennik wyjaśnia, dlaczego prezydent Ukrainy nie spotkał się tam z przedstawicielami sojuszu północnoatlantyckiego: „Rosyjskie władze dały mu do zrozumienia, że jeśli do tego dojdzie, jego wizyta w Rosji się nie odbędzie”.

Kreml zdementował doniesienia „Wiedomosti”, zamieszczając na stronie internetowej informację, że ukraiński przywódca przybywa jednak z wizytą oficjalną.

[ramka][b]OPINIE[/b]

[b]Jurij Andruchowycz[/b]

[i]ukraiński pisarz i eseista. W Polsce znany m.in. z powieści „Moskowiada” i „Rekreacje”. W 2002 r. otrzymał nagrodę Angelus we Wrocławiu[/i]

Dymisja Tymoszenko nie oznacza klęski pomarańczowej rewolucji. To jedynie oczywisty ciąg dalszy wydarzeń po zwycięstwie Janukowycza w wyborach prezydenckich. Porażkę odnieśliśmy wcześniej, gdyż po rewolucji w 2004 roku nie nastąpił yżadne znaczące zmiany w życiu naszego kraju. Ukraina nie została ani członkiem NATO, ani Unii Europejskiej. Chronicznym problemem ukraińskiego państwa jest infantylizm. Ukraińcy lubią pograć w jakąś grę, a potem o niej zapominają. Tak było z pomarańczową rewolucją. Społeczeństwo było dojrzałe, ale tylko przez kilka tygodni. Jednak mam nadzieję, że czeka nas jakaś przyszłość, i wierzę, że powrócimy do ideałów Majdanu sprzed pięciu lat. Zauważyłem, że Ukraińcy przebudzają się raz na 13 lat. Przed rewolucją było to ogłoszenie niepodległości kraju w 1991 roku.

[b]Stepan Chmara[/b]

[i]deputowany Naszej Ukrainy, były obrońca praw człowieka i dysydent[/i]

Nasza Ukraina może stworzyć koalicję z Partią Regionów. Byłaby to stabilna większość. Najpierw jednak otoczenie Janukowycza musi spełnić kilka warunków. Jednym z nich jest rezygnacja z obietnicy nadania językowi rosyjskiemu statusu oficjalnego. Nie chcemy również, by Ukraina tworzyła z Rosją konsorcjum dla zarządzania ukraińskimi gazociągami. Nie akceptujemy także obecności rosyjskiej Floty Czarno- morskiej w Sewastopolu na Krymie po wygaśnięciu umowy w 2017 roku. Chcielibyśmy, by premierem został Wiktor Juszczenko. To byłoby najlepsze rozwiązanie dla naszego kraju. Julia Tymoszenko odchodzi w niesławie. Moim zdaniem była najgorszym szefem rządu, odkąd Ukraina uzyskała niepodległość. Populistyczna polityka Tymoszenko doprowadziła do katastrofy. [/ramka]

Przed przegłosowaniem wotum nieufności, które poparło 243 deputowanych (w tym siedmiu z Bloku Julii Tymoszenko), przetoczyła się fala krytyki pod adresem szefowej rządu.

– Miał być wielki gospodarczy skok naprzód, a jest wielka porażka. Mamy najlepsze ziemie na świecie, a musimy importować ziemniaki. Nie jesteśmy w stanie wyprodukować nawet masła. Ukraińców karmi Białoruś – grzmiał z trybuny Mykoła Azarow, były wicepremier, urodzony zresztą w Rosji.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej