Sosulka – taką niewinną nazwę noszą w języku rosyjskim lodowe sople. Co roku zbierają one w Rosji śmiertelne żniwo. Wiosenne roztopy jeszcze na dobre się nie zaczęły, a spadające kawałki lodu już spowodowały śmierć trzech osób. Tylko w Moskwie ponad 60 ludzi odniosło obrażenia. Gdy nadejdzie prawdziwa wiosna, będzie ich jeszcze więcej. Stacje radiowe tradycyjnie ostrzegają: „Strzeżcie się sosulek!”.

Atak sopli to dla Rosjan nic nowego, ale w tym roku służby medyczne spodziewają się wyjątkowego wysypu ofiar. Zima była sroga, a problemy z oczyszczaniem dachów te same co zawsze.

Jak piszą „Nowyje Izwiestia”, przyczyną jest brak kontroli nad właścicielami domów i firmami sprzątającymi śnieg. Władze miasta mogą skontrolować jedną firmę tylko raz na dwa lata. Poza kolejnością jest to możliwe tylko na mocy decyzji prokuratury w nadzwyczajnych sytuacjach. Czyli wtedy, kiedy sopel już zaatakuje.