Reklama

Niemiecki Kościół lęka się faktów

Zarzuty brzmią niezwykle poważnie : niszczenie i ukrywanie dokumentów, niechęć do współpracy oraz ukrywanie prawdy.

Publikacja: 10.01.2013 13:22

Niemiecki Kościół lęka się faktów

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Takie zarzuty postawił publicznie niemieckiemu Kościołowi  katolickiemu znany kryminolog Christian Pfeiffer z Instytutu Kryminalistyki w Hanowerze po tym, jak władze Kościoła zerwały z nim kontrakt na wyjaśnienie skandali seksualnych ostatnich lat. Kościół broni się wskazując na przepisy o ochronie danych osobowych i zapowiada , że w najbliższym czasie rozpocznie rozmowy z innym ośrodkiem, któremu zamierza powierzyć wyjaśnienie licznych skandali.

Reklama
Reklama

W 2010 roku nie było ani jednego tygodnia bez nowych informacji o nadużyciach seksualnych w instytucjach kościelnych z udziałem księży i innych osób. W rok później Kościół ogłosił, że w  geście dobrej woli niemiecki kościół katolicki zamierza otworzyć swe archiwa dla zbadania przyczyn pasma skandali seksualnych z udziałem księży i zakonników. Akta podejrzanych badać mieli przez trzy lata niezależni eksperci. Zadanie to powierzono prof. Pfeifferowi i jego zespołowi. Okazuje się jednak, że był zbyt dociekliwy. Większość niemieckich mediów stoi po jego stronie. - Zachowanie kościoła to przykład instytucjonalnego narcyzmu - podsumował wczoraj „Süddeutsche Zeitung".

Pfeffer zamierza nadal prowadzić badania nad  patologicznymi zjawiskami w Kościele. Konferencja Niemieckiego Episkopatu grozi mu procesem.

Jakie tajemnice skrywa niemiecki Kościół katolicki?

Reklama
Reklama

Takie zarzuty postawił publicznie niemieckiemu Kościołowi  katolickiemu znany kryminolog Christian Pfeiffer z Instytutu Kryminalistyki w Hanowerze po tym, jak władze Kościoła zerwały z nim kontrakt na wyjaśnienie skandali seksualnych ostatnich lat. Kościół broni się wskazując na przepisy o ochronie danych osobowych i zapowiada , że w najbliższym czasie rozpocznie rozmowy z innym ośrodkiem, któremu zamierza powierzyć wyjaśnienie licznych skandali.

W 2010 roku nie było ani jednego tygodnia bez nowych informacji o nadużyciach seksualnych w instytucjach kościelnych z udziałem księży i innych osób. W rok później Kościół ogłosił, że w  geście dobrej woli niemiecki kościół katolicki zamierza otworzyć swe archiwa dla zbadania przyczyn pasma skandali seksualnych z udziałem księży i zakonników. Akta podejrzanych badać mieli przez trzy lata niezależni eksperci. Zadanie to powierzono prof. Pfeifferowi i jego zespołowi. Okazuje się jednak, że był zbyt dociekliwy. Większość niemieckich mediów stoi po jego stronie. - Zachowanie kościoła to przykład instytucjonalnego narcyzmu - podsumował wczoraj „Süddeutsche Zeitung".

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1255
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1254
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1253
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1252
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1251
Reklama
Reklama