Korespondencja z Rzymu
Daul wypowiadając się we wtorek na konferencji prasowej w Strasburgu nie tylko wysunął kandydata EPL we włoskich lutowych wyborach, ale przy okazji skrytykował Silvia Berlusconiego, szefa centroprawicowej koalicji wyborczej.
Co więcej, partia Berlusconiego Lud Wolności to liczebnie drugie ugrupowanie w EPL, po niemieckich europosłach z CDU i CSU. Daul zdezawuował więc potężne ugrupowanie z własnych szeregów, a poparł Montiego, który do żadnej europartii nie należy. Dał również do zrozumienia, że po wyborach Lud Wolności mogą czekać sankcje za to, że weszła we Włoszech w wyborczy sojusz z populistyczną i eurosceptyczną Liga Północną.
Nawet kibicująca Montiemu w tych wyborach największa gazeta Włoch „Corriere della Sera" uznała wypowiedź Daula za poważną gafę i niedopuszczalną ingerencję we włoską politykę.
Zaprotestował też Mario Monti i wyjaśnił Daulowi, że nie czuje się kandatem EPL we włoskich wyborach.