Grupa terrorystów zajęła stację w środę. Islamiści od razu zabili dwóch zachodnich pracowników, w tym obywatela Wielkiej Brytanii. Przetrzymują w tej chwili 41 zakładników, w tym siedmiu Amerykanów, a także m.in. Brytyjczyków, Japończyków, Norwegów i Irlandczyków.
Terroryści najpierw zaatakowali autobus z pracownikami stacji. Ochrona autobusu odparła atak, w trakcie którego zginęły dwie osoby. Terroryści zaatakowali równocześnie kampus stacji, gdzie mieszkali zagraniczni pracownicy. Według nieoficjalnych informacji napastnicy zaminowali teren, mają też nawet działka przeciwlotnicze.
Terroryści domagają się przerwania francuskiej interwencji w Mali. Francuzi wspierani przez armie krajów Afryki Zachodniej walczą tam z islamistami próbującymi przejąć kontrolę nad krajem.
Na czele porywaczy stoi Mochtar Belmochtar, algierski islamista doskonale znany służbom specjalnym wielu krajów. Mochtar zaczął działalność terrorystycznej w GIA, terrorystycznej organizacji islamistycznej działającej w latach 90. w Algierii. Gdy GIA po krwawej wojnie została rozbita przez algierską bezpiekę, Mochtar przeniósł się do innej organizacji działającej w tym kraju.
Algierscy islamiści kilka lat temu się podzieli. Mochtar pozostał z frakcją, która nawiązała ścisłą współpracę z Al-Kaidą. Od lat Mochtar zajmuje się głównie porwaniami - kilka lat temu za zwrot kilku zachodnich turystów dostał od jednego z europejskich rządów okup w wysokości ponad 20 mln dol.