Dzień przed rocznicą ślubu zostało odprawione dziękczynne nabożeństwo. Opactwo westminsterskie, podobnie jak 60 lat temu, pękało w szwach. Wśród dwóch tysięcy gości był premier Gordon Brown i poprzedni szefowie rządów Margaret Thatcher i John Major. Najstarszy wnuk królowej, książę William, odczytał fragment Biblii, a słynna aktorka Judi Dench wygłosiła wiersz specjalnie napisany na tę okazję przez współczesnego poetę Andrew Motiona. Na uroczystość zaproszono też prawie 500 osób, które przez te wszystkie lata usługiwały parze królewskiej.
– Zanim zaczniemy narzekać na współczesny świat krótkotrwałych obietnic i rozpadających się związków, podziękujmy Bogu za to, że dał człowiekowi siłę, by mógł wytrwać w swoich zobowiązaniach.
To małżeństwo jest tego symbolem – mówił w kazaniu arcybiskup Canterbury Rowan Williams.
Dziś para królewska odwiedzi Maltę, gdzie książę Filip odbywał po wojnie służbę w marynarce wojennej i gdzie małżonkowie musieli się przeprowadzić na trzy lata. Malta to jednak tylko przystanek w drodze do Ugandy, gdzie królowa i jej małżonek wezmą udział w szczycie Wspólnoty Narodów (Commonwealth).
– Królowa cały czas pokazuje, że sumiennie podchodzi do swych obowiązków. Daje przykład wierności mężowi i narodowi – mówi „Rz” Ingrid Seward, redaktor naczelna magazynu „Majesty”.