Będziemy doskonalić skuteczność naszych strategicznych sił nuklearnych, aby odpowiedzieć na każdą próbę agresji – oświadczył wczoraj prezydent Rosji Władimir Putin.Kreml ma żal do Amerykanów, że nie reagują oni na rosyjską ofertę wspólnej budowy tarczy antyrakietowej.
– Waszyngton wciąż zwleka z odpowiedzią na złożone przez Moskwę propozycje – mówił Putin podczas narady z dowództwem sił zbrojnych w Ministerstwie Obrony.
Jego zdaniem zamiast współpracować USA i inne kraje NATO „prężą muskuły”, czyli rozmieszczają wzdłuż granic Rosji coraz to nowe jednostki i systemy wojskowe. Putin wspomniał w tym kontekście o amerykańskich planach rozmieszczenia baz w Bułgarii i Rumunii. – Dzieje się tak wbrew wcześniejszym porozumieniom – dodał. Jednym z takich porozumień jest traktat o siłach konwencjonalnych w Europie (CFE), z którego wycofanie Rosja zapowiedziała w lipcu. Wczoraj Putin potwierdził, że w nocy z 12 na 13 grudnia udział jego kraju w CFE zostanie zawieszony.
– Podkreślam, że jest to krok wymuszony – oświadczył prezydent. – Nasi partnerzy nie tylko nie ratyfikowali tego traktatu, lecz nawet do niego się nie przyłączyli.
– Decyzję o moratorium na wykonywanie CFE Rosja wprowadzi w życie w wyznaczonym terminie – zapewnił prezydenta szef sztabu generalnego Jurij Bałujewski.Decyzja już została zaakceptowana przez obie izby parlamentu. Właśnie Bałujewski przekonywał do tego deputowanych, argumentując, że USA i NATO „spodziewają się, że Rosja drgnie w ostatnim momencie i się wycofa”. – Powinniśmy wykonać ten pierwszy krok – oświadczył.