Wycofać się z Iraku nie będzie tak łatwo

Koniec misji. Mimo że nie wiadomo, co stanie się ze sprzętem wojskowym, polscy oficerowie mówią, że są gotowi do wyjazdu

Publikacja: 17.03.2008 04:07

Polscy żołnierze mają opuścić Irak do końca października. Wtedy odpowiedzialność za prowincję przejmą Irakijczycy. Problem w tym, że wciąż nie ma szczegółowego planu wycofania misji. Do końca nie wiadomo m.in., co stanie się ze sprzętem znajdującym się w Iraku. A jest tego: 180 sztuk różnego rodzaju sprzętu wojskowego, ok. 500 kontenerów oraz 3 tys. ton materiałów.

Płk Wiesław Brona, szef logistyki wielonarodowej dywizji w Diwanii, przyznał „Rz”, że opracowano wstępny plan wyjścia z Iraku. – Pierwszy etap ma się zakończyć w kwietniu, drugi w czerwcu, a całkowite wycofanie ma nastąpić nie później niż w połowie października – zaznacza. Nie wyklucza, że plan może się zmienić. – Pewne jest, że za transport zapłacą Amerykanie – dodaje płk Brona.

Lokalni przedstawiciele władz zabiegają, aby sprzęt przekazać irackiej armii i policji. Władysław Stasiak, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego przebywający z wizytą w Iraku, przyznał, że warto to rozważyć. – W ten sposób zwiążemy Irakijczyków z Polską, co potem możemy wykorzystać w relacjach biznesowych – stwierdził.

Irakijczycy nie chcą jednak, aby polskie wojska wycofały się, a wielonarodowa dywizja Centrum Południe w Diwanii została rozwiązana. W nieoficjalnych rozmowach podkreślali, że w prowincji może się polać krew. Tym bardziej że na 1 października zaplanowano wybory do lokalnych władz prowincji Diwanija.

Kontrowersje budzi też kwestia przyszłości prawie 40 irakijskich tłumaczy pracujących dla polskiego wojska. W grudniu 2007 r. premier Donald Tusk zapewniał, że zostaną sprowadzeni do Polski. Dziś nie jest to pewne. – Jeśli się na to zdecydujemy, będziemy musieli im pomóc w znalezieniu pracy czy mieszkania. Na dodatek prawie wszyscy mają liczne rodziny – mówi jeden z wysokich rangą polskich oficerów z Bazy Echo w Diwanii.

Natomiast o gotowości do wycofania z Iraku zapewniają żołnierze z polskiego CIMIC, czyli grupy współpracy cywilno-wojskowej. – Wszystkie prowadzone projekty powinny być zakończone do października – mówi płk Jacek Chamera, szef współpracy cywilno-wojskowej wielonarodowej dywizji. Zaznacza, że Polacy pozostawią po sobie setki wybudowanych obiektów, tj. szkoły, oczyszczalnie, ujęcia wody czy sieć elektryczną.

Polacy stacjonują w Iraku od pięciu lat. Obecnie w bazie Echo w Diwanii jest ok. 900 polskich żołnierzy z X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego.

Dowódcą misji jest gen. dyw. Andrzej Malinowski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

p.nisztor@rp.pl

Piotr Nisztor z Diwanii

Polscy żołnierze mają opuścić Irak do końca października. Wtedy odpowiedzialność za prowincję przejmą Irakijczycy. Problem w tym, że wciąż nie ma szczegółowego planu wycofania misji. Do końca nie wiadomo m.in., co stanie się ze sprzętem znajdującym się w Iraku. A jest tego: 180 sztuk różnego rodzaju sprzętu wojskowego, ok. 500 kontenerów oraz 3 tys. ton materiałów.

Płk Wiesław Brona, szef logistyki wielonarodowej dywizji w Diwanii, przyznał „Rz”, że opracowano wstępny plan wyjścia z Iraku. – Pierwszy etap ma się zakończyć w kwietniu, drugi w czerwcu, a całkowite wycofanie ma nastąpić nie później niż w połowie października – zaznacza. Nie wyklucza, że plan może się zmienić. – Pewne jest, że za transport zapłacą Amerykanie – dodaje płk Brona.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1027
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023