Wojenny stres jak rana

Najstarsze amerykańskie odznaczenie dla rannych będzie można dostać też za urazy psychiczne

Publikacja: 31.05.2008 04:22

Wojenny stres jak rana

Foto: Rzeczpospolita

Purpurowe Serce to medal dla bohaterów – dostają go ci, którzy w służbie dla ojczyzny poświęcają zdrowie, a nawet życie. Obecnie nie przysługuje on cierpiącym na tak zwany zespół stresu pourazowego (PTSD). Są to poważne zaburzenia lękowe spowodowane ciężkimi przeżyciami wojennymi, które występują u wielu powracających z Iraku czy Afganistanu.

Propozycja, by przyznawać im Purpurowe Serce, wywołała gwałtowne reakcje. Cała sprawa zaczęła się na początku maja od niespodziewanego pytania w tej sprawie zadanego sekretarzowi obrony USA przez jednego z dziennikarzy podczas konferencji prasowej. – To interesujący pomysł. Z pewnością warto się nad tym zastanowić – uważa szef Pentagonu Robert Gates. Wielu weteranów odznaczonych Purpurowym Sercem poczuło się urażonych.

– Departament Obrony rzeczywiście rozważa taką możliwość – przyznaje w rozmowie z „Rz” rzecznik Pentagonu Les Melnik. Zaznacza jednak, że są to raczej luźne rozważania niż konkretny projekt. – Nie chcemy umniejszać zasług osób cierpiących na PTSD, ale trzeba też wziąć pod uwagę dotychczasowy prestiż tego odznaczenia i zadbać o to, by nie rozmyć zasług żołnierzy, którzy otrzymali je dotąd – podkreśla Melnik.

– Nie uważam, że komukolwiek należy się medal za to, że o mały włos nie został ranny – powiedział „Rz” Joe Palagyi, przedstawiciel Wojskowego Bractwa Purpurowego Serca, organizacji zrzeszającej weteranów odznaczonych tym medalem. „Wielu żołnierzom odmówiono Serca, bo nie byli wystarczająco poważnie ranni. Objęcie nim osób cierpiących na PTSD sprawi, że medal ten zejdzie na psy”, napisano na popularnym wśród weteranów blogu.

Podobnego zdania byli uczestnicy ankiety przeprowadzonej przez stronę Military. com. Prawie 60 procent uznało, że choć PTSD to poważne schorzenie, to nie jest raną i Purpurowe Serce nie powinno się z tego powodu należeć.

Jednym z głównych zwolenników przyznawania Purpurowego Serca z powodu PTSD jest szef ośrodka rehabilitacji żołnierzy w teksańskim Fort Bliss John Fortunato. – Ci ludzie ponieśli co najmniej taką samą cenę, jak ci z raną od szrapnela – stwierdził. Jak wynika z raportu Pentagonu, PTSD jest dla armii coraz większym problemem. Liczba zdiagnozowanych przypadków tego zespołu wzrosła w zeszłym roku o 50 procent.

Purpurowe Serce to jedyne amerykańskie odznaczenie wojskowe, które nie wymaga niczyjej rekomendacji, a jedynie spełnienia pewnych kryteriów. Obrażenia muszą być na przykład odniesione podczas akcji wojskowej i być wynikiem działania wroga, a nie dziełem przypadku. I w tym tkwi jeden z problemów. – Nie dysponujemy metodami, które pozwalałyby jednoznacznie stwierdzić, czy żołnierz skarżący się na PTSD rzeczywiście odniósł obrażenia i w jakich okolicznościach – uważa profesor Stanowego Uniwersytetu Florydy Charles Figley, współautor badań na temat PTSD.

Kapituła Purple Heart www.purpleheart.org

Purpurowe Serce to medal dla bohaterów – dostają go ci, którzy w służbie dla ojczyzny poświęcają zdrowie, a nawet życie. Obecnie nie przysługuje on cierpiącym na tak zwany zespół stresu pourazowego (PTSD). Są to poważne zaburzenia lękowe spowodowane ciężkimi przeżyciami wojennymi, które występują u wielu powracających z Iraku czy Afganistanu.

Propozycja, by przyznawać im Purpurowe Serce, wywołała gwałtowne reakcje. Cała sprawa zaczęła się na początku maja od niespodziewanego pytania w tej sprawie zadanego sekretarzowi obrony USA przez jednego z dziennikarzy podczas konferencji prasowej. – To interesujący pomysł. Z pewnością warto się nad tym zastanowić – uważa szef Pentagonu Robert Gates. Wielu weteranów odznaczonych Purpurowym Sercem poczuło się urażonych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1103
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1102
Świat
Szef NATO: Musimy oddać Donaldowi Trumpowi sprawiedliwość
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1101
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Świat
Tragiczna lawina w Indiach. Pod śniegiem zostało uwięzionych kilkadziesiąt osób
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”