Podczas rozpoczętego wczoraj szczytu UE Irlandii nikt nie groził, nie poganiał, nie izolował. Nie było mowy o szantażu.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso mówił, że wynik referendum w Irlandii trzeba uszanować. – Ale trzeba też uszanować prawo innych krajów do ratyfikowania traktatu – dodał. Szef irlandzkiego MSZ ogłosił jednak, że jego kraj potrzebuje więcej czasu niż cztery miesiące.