– Powiedziałem papieżowi: „Białoruś czeka”. W odpowiedzi usłyszałem: „Jeśli Bóg mi pozwoli, to tak” – opowiadał arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz w wywiadzie dla białoruskiej telewizji cytowanym przez główne portale internetowe. Do rozmowy Kondrusiewicza z Benedyktem XVI miało dojść pod-czas niedawnej uroczystości w Watykanie, gdzie nowym metropolitom z całego świata wręczano paliusze: symbol godności arcybiskupa i więzów z papieżem oraz Stolicą Apostolską.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała „Rz”, Watykan dotychczas formalnie nie odpowiedział na zaproszenie Mińska. Nie ustalono ani planów pielgrzymki Benedykta XVI, ani tym bardziej jej terminu. Arcybiskup pytany, w jakim terminie mogłoby dojść do wizyty Benedykta XVI, odpowiedział: – W przyszłym tygodniu będę w Stolicy Apostolskiej, gdzie poruszę ten temat. Administracja Łukaszenki twierdzi, że dostosuje się do daty przyjazdu wskazanej przez Watykan. Zdaniem niezależnych politologów w Mińsku zaproszenie dla Benedykta XVI wpisuje się w dyplomatyczną strategię Łukaszenki, by otworzyć Białoruś na Zachód.
– Jednocześnie prezydent chciałby pozostawić bez zmian sytuację wewnętrzną w kraju – oznajmił „Rzeczpospolitej” politolog Walery Karbalewicz. Dodał, że Watykan mógłby się stać pośrednikiem w stosunkach Mińska z Europą. – A po ewentualnej wizycie papieża rola społeczna i polityczna Kościoła katolickiego na Białorusi znacznie by wzrosła. Dotychczas Łukaszenko otwarcie faworyzował prawosławie.
Arcybiskup Kondrusiewicz przypomniał białoruskim dziennikarzom, że w ich kraju brakuje kościołów katolickich i uczelni kształcących teologów. – One są bardzo potrzebne, np. w Mińsku, gdzie mieszka 300 tysięcy katolików – cytował wypowiedź hierarchy portal Karta ‘97.
Oficjalne zaproszenie dla Benedykta XVI Łukaszenko przekazał watykańskiemu sekretarzowi stanu kardynałowi Tarcisio Bertone pod-czas jego czerwcowej wizyty w Mińsku. Analitycy uznali wówczas, że białoruski przywódca szuka przeciwwagi dla napiętych stosunków z Rosją, od której oczekuje dogodnych kredytów i tańszego gazu.