Jak podaje na swojej stronie internetowej dziennik „Le Figaro”, francuskie władze sądowe wyznaczyły termin procesu trzech osób oskarżonych o udział w zamachu na synagogę w Tunezji w 2002 roku. Zginęło wówczas 21 osób. Proces odbędzie się przed specjalnym paryskim sądem orzekającym w sprawach o terroryzm. Prokuratura zarzuca Christianowi Ganczarskiemu, Walidowi Nawarowi i Chalidowi Szejkowi Mohammedowi „współudział w morderstwie”, za co grozi dożywocie.

11 kwietnia 2002 r. cała trójka miała pomóc w przeprowadzeniu zamachu na wyspie Dżerba. Ofiarami byli głównie turyści, w tym 14 Niemców i dwójka Francuzów. W związku ze śmiercią tych ostatnich śledztwo podjęła francuska policja.

Mohammed, przedstawiany w USA jako mózg ataków z 11 września 2001 roku na WTC i Pentagon, przebywa obecnie w amerykańskim więzieniu Guantanamo. Ganczarski, nazywany przez bin Ladena niemieckim generałem, był prawdopodobnie łącznikiem pomiędzy szefem al Kaidy i Mohammedem.

Według serwisu internetowego Tvp.info Ganczarski, znany w kręgach islamistów jako Abu Ibrahim i Ibrahim Niemiec, może być również „brakującym ogniwem” w sprawie tajnych więzień CIA dla islamskich terrorystów w Polsce. Chalid Szejk Mohammed miał podobno powiedzieć, że w trakcie przetrzymywania przez tajne służby USA „trafił do miejsca, w którym przez przypadek zauważył polski napis na butelce wody mineralnej”. Rozpoznał ten język, bo miał z nim jakoby kontakt właśnie dzięki znajomości z Ganczarskim. Według innych relacji, Ganczarski w ogóle nie posługuje się językiem polskim, ponieważ zna go bardzo słabo.