Trzy lata temu, jeszcze za czasów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego, kancelaria podpisała umowę na remont elewacji Pałacu Prezydenckiego (siedziby głowy państwa). Wykonać go miało konsorcjum firm o nazwie Monument-Stabilator, którego liderem była warszawska spółka Pracownia Konserwacji Zabytków Monument.
Wartość kontraktu wyceniono na prawie 3,4 mln zł. Spółka miała m.in. wykonać izolację fundamentów, naprawić tynki, zakonserwować i odnowić rzeźby. I zrobiła to, tyle że dwa miesiące później, niż określała umowa.Gigantyczną karę 1 mln 40 tys. zł nałożono na wykonawcę w grudniu 2006 r., już za czasów Lecha Kaczyńskiego. Karę, 10 proc. wartości kontraktu plus odsetki (ponad 20 tys. zł za każdy dzień zwłoki), Kancelaria Prezydenta chciała odjąć od płatności dla firmy. Ta się nie zgodziła. Sprawa utknęła na dwa lata. Trzy miesiące temu nakazała ją uregulować NIK.
Jak dowiaduje się „Rz”, Kancelaria Prezydenta będzie dochodzić odszkodowania w sądzie. – Przygotowujemy materiał dowodowy i opracowujemy pismo wszczynające proces cywilny – usłyszeliśmy w biurze prasowym.
Maja Zwolska z zarządu spółki Monument broni się przed zarzutami niewywiązania się z umowy z własnej winy. – Informowaliśmy urzędników kancelarii o tym, że będą opóźnienia, jak często się zdarza podczas remontów – zapewnia. I dodaje, że wykonawca prac nie otrzymywał odpowiedzi. – Co chwilę w Kancelarii Prezydenta zmieniała się osoba za to odpowiedzialna – tłumaczy.
Jej zdaniem zapłacenie tak ogromnej kary spowodowałoby likwidację spółki. Firma chce oddać sprawę do sądu arbitrażowego.