Księża katoliccy od XI wieku są zobowiązani do przestrzegania celibatu, ale zdaniem biskupa Nottingham „była to zawsze raczej kwestia dyscypliny niż doktryny”. Jego słowa mają sprawić, by Kościół wrócił do dyskusji o zniesieniu celibatu. Szczególnie potrzebnej w związku z problemem braku powołań kapłańskich. W 2006 roku wstrzymał ją Benedykt XVI, potwierdzając wartość celibatu. Jeden z arcybiskupów, który wyświęcił na księży czterech żonatych mężczyzn, został obłożony ekskomuniką. Szacuje się, że sutannę zrzuciło już ok. 150 tysięcy mężczyzn, by się ożenić, i wielu z nich chciałoby wrócić do kapłaństwa.

– To kwestia sprawiedliwości wobec mężczyzn, którzy chcą być księżmi i chcą mieć żonę. Związek małżeński nie powinien uniemożliwiać im powołania, ale muszą wziąć ślub, zanim zostaną księżmi – tłumaczy biskup McMahon.

Zaznaczył, że problem jest szczególnie widoczny w Wielkiej Brytanii, gdzie wielu żonatych księży z Kościoła anglikańskiego, którzy przeszli na katolicyzm, sprawuje posługę jako księża katoliccy. I wielu księży uważa, że to nie fair. Biskup Nottingham zauważa jednak, że zniesienie celibatu mogłoby przynieść tyle samo korzyści, co kłopotów. Chodzi mu zwłaszcza o kwestie finansowe. Wsparcie dla rodzin może być kosztowne, a przecież już teraz niektóre parafie są zmuszone sprzedawać kościoły, by ratować budżety.