W 1939 roku Hannie Schaft wysyłała przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż paczki dla polskich oficerów będących w niewoli. Potem brała udział w likwidowaniu holenderskich zdrajców. W marcu 1945 roku wraz z kolegą zastrzeliła fryzjera, który wydawał – za pieniądze – swoje klientki.
Komunistyczna działaczka miała 24 lata, gdy zginęła 17 kwietnia 1945 roku. Niemcy wywieźli ją ciężarówką na wydmy w Overveen i zabili strzałem w głowę. Podobno przed śmiercią krzyknęła: „Strzelam lepiej od was!” Jej ciało znaleziono 27 listopada 1945 roku razem ze szczątkami ponad 400 innych lewicowych działaczy ruchu oporu. Była wśród nich jedyną kobietą. Holenderska królowa Wilhelmina odznaczyła ją pośmiertnie, podobnie zresztą jak naczelny dowódca wojsk amerykańskich w Europie generał Dwight Eisenhower.
[srodtytul]Rude włosy[/srodtytul]
Do dziś co roku 27 listopada wielu Holendrów wędruje na wydmy w Overveen, by oddać hołd Hannie Schaft. Jej imieniem nazwano wiele ulic i szkół. O komunistycznej bohaterce ruchu oporu powstały dziesiątki książek, w tym bestseller pt. „Skandal” autorstwa Conny Braam. Nakręcono też o niej filmy. Najgłośniejszy z nich to „Dziewczyna z rudymi włosami”. Bo Hannie Schaft miała burzę rudych, kręconych włosów. Dzięki temu rozpoznawali ją wszyscy.
Nikomu jednak do dziś nie udało się znaleźć odpowiedzi na pytanie, kto na trzy tygodnie przed końcem wojny wydał ją i innych komunistycznych działaczy ruchu oporu.