Wiceprezydent USA Joseph Biden zapowiedział na konferencji bezpieczeństwa w Monachium początek „nowego tonu” w relacjach z Europą. Ameryka będzie słuchać głosu Europy, ale wymagać też będzie więcej.
Z Bidenem rozmawiał w sobotę premier Donald Tusk. Usłyszał, że w sprawie tarczy antyrakietowej nic się nie zmieniło i Waszyngton będzie konsultować z Polską dalsze kroki. Także z Rosją oraz innymi partnerami w Europie. Nie wszyscy partnerzy Polski są tarczą zachwyceni. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel o tarczy nie wspomnieli, ale wiele czasu spędzili na tłumaczeniu konieczności pogłębienia współpracy z Rosją. A Biden zapowiedział, że USA będą rozwijać system obrony przeciwrakietowej w związku z zagrożeniem z Iranu, pod warunkiem że będzie on efektywny i opłacalny.
Polski premier rozmawiał w Monachium z Angelą Merkel na tematy energetyczne. Odniósł wrażenie, że stanowisko Niemiec nie jest tak sztywne jak poprzednio w sprawie budowy gazociągu północnego. Polska, jak i UE, wspiera budowę gazociągu Nabucco omijającego Rosję i Ukrainę.
[b]Tusk o tarczy i Ameryce[/b]
Premier Tusk potwierdził w Monachium gotowość Polski do realizacji projektu tarczy. – Konkrety oraz szczegóły będą rozstrzygane pomiędzy Warszawą a Waszyngtonem. Nie sądzę, aby opinie krajów trzecich miały jakiś ważący wymiar – powiedział dziennikarzom. – Przestrzegam przed wiarą w spekulacje. Prawdą jest także, że amerykańska administracja nie podjęła jeszcze decyzji – tłumaczył dziennikarzom szef MSZ Radosław Sikorski. Polsce zależy na realizacji porozumień z USA w zakresie dialogu strategicznego, modernizacji naszych sił zbrojnych i stacjonowania w Polsce baterii rakiet Patriot. Nie jest jasne, czy ten program przetrwa, jeśli USA zrezygnują z tarczy lub odsuną ją w czasie.