Terrorysta przed zwykłym sądem

Przez ponad cztery lata podejrzany o związki z terrorystami Ali Saleh al Marri czekał, aż władze przedstawią mu jakiekolwiek zarzuty

Publikacja: 28.02.2009 03:00

W amerykańskiej bazie wojskowej w Guantanamo przetrzymywani są podejrzani o terroryzm

W amerykańskiej bazie wojskowej w Guantanamo przetrzymywani są podejrzani o terroryzm

Foto: AP

Departament Sprawiedliwości w administracji Baracka Obamy zrobił to, przed czym wzbraniał się przez lata pod rządami George’a W. Busha: skierował do sądu federalnego w Illinois akt oskarżenia przeciwko jedynej osobie podejrzanej o współpracę z al Kaidą przetrzymywanej na terenie USA. Al Marri, któremu poprzedni rząd odmawiał prawa do normalnego procesu, został formalnie oskarżony o wspieranie al Kaidy.

Centrum Brennana na rzecz Sprawiedliwości i Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU), które go reprezentują, są zadowolone z decyzji władz. „To ważny krok w procesie przywracania rządów prawa i powinna była nastąpić siedem lat temu, gdy został pierwszy raz aresztowany” – stwierdził w oświadczeniu przekazanym „Rz” prawnik al Marriego Jonathan Hafetz.

Przypadek al Marriego jest wyjątkowy – tak bardzo, że po objęciu urzędu prezydent Obama wydał odrębne rozporządzenie nakazujące zbadanie tej sprawy. W przeciwieństwie do więźniów Guantanamo, schwytanych za granicą, głównie w Afganistanie, al Marriego zatrzymano w USA, gdzie przyjechał legalnie, z wizą studencką, wraz z żoną i pięciorgiem dzieci na parę dni przed atakami z 2001 r.

W grudniu 2001 r. został aresztowany przez FBI w Illinois pod zarzutem używania fałszywych dokumentów tożsamości i oszustw finansowych. Zanim postawiono go przed sądem, został w 2003 r., na mocy decyzji prezydenta George’a W. Busha i na podstawie tajnych informacji wywiadu, uznany za agenta al Kaidy.

W charakterze „wrogiego bojownika w wojnie z terroryzmem” trafił do wojskowego aresztu w Karolinie Południowej. Jest tam do dziś – w niemal całkowitym odosobnieniu i, do piątku, bez zarzutów. Zdaniem obrońców praw człowieka było to pogwałcenie Konstytucji USA. Zwolennicy dotychczasowego rozwiązania zwracają jednak uwagę, że traktowanie sprawy al Marriego i podobnych jako kryminalnych jest błędem i że al Marriego należy traktować jak jeńca wojennego. Mają oni nadzieję, że taką właśnie interpretację przyjmie Sąd Najwyższy, który ma w kwietniu rozpatrzyć jego skargę o odmowę procesu przed sądem cywilnym.

[wyimek]Ali Saleh al Marri został aresztowany w Illinois i uznany za agenta al Kaidy[/wyimek]

Obrońcy praw obywatelskich także czekają na decyzję Sądu Najwyższego, licząc na przeciwne orzeczenie, które dałoby się też zastosować do innych więzionych przez USA terrorystów. Obawiają się, że nagła decyzja rządu Obamy o skierowaniu oskarżenia przeciw al Marriemu może być próbą storpedowania sprawy przed Sądem Najwyższym i uniknięcia szerszej interpretacji jego przypadku. „Ważne, by sprawa przed Sądem Najwyższym toczyła się dalej. Konieczne jest bowiem stwierdzenie raz na zawsze, że bezterminowy areszt wojskowy osób zatrzymanych w USA jest nielegalny i nigdy już nie powinien mieć miejsca” – stwierdził Jonathan Hafetz.

Brat al Marriego, były uczestnik „świętej wojny” przeciw Amerykanom w Afganistanie, zatrzymany na granicy z Pakistanem i więziony przez ponad sześć lat w Guantanamo, został odesłany do rodzinnego Kataru latem zeszłego roku.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=p.gillert@rp.pl]p.gillert@rp.pl[/mail]

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1059
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1058
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1057
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1056
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1055
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego