Unijne chmury nad Łukaszenką

W poniedziałek decyzja UE w sprawie sankcji. Polska uzależnia swoją decyzję od stosunku Białorusi do naszej mniejszości

Publikacja: 14.03.2009 01:41

Szef dyplomacji UE Solana chwalił w lutym Łukaszenkę (z lewej)

Szef dyplomacji UE Solana chwalił w lutym Łukaszenkę (z lewej)

Foto: AP

Unijni ministrowie spraw zagranicznych muszą 16 marca zdecydować, czy przywrócić sankcje wobec Białorusi. W październiku 2008 roku pod wpływem pozytywnych wydarzeń w tym kraju uznali, że sankcje – obejmujące m.in. zakaz wjazdu przedstawicieli władz w Mińsku na teren Unii Europejskiej – można zawiesić na pół roku. Ten termin upływa 13 kwietnia. Ale poniedziałkowa rada unijnych ministrów jest już ostatnią przed 13 kwietnia. Jeśli ministrowie 27 państw nie porozumieją się teraz, to sankcje zostaną przywrócone.

– Na razie propozycja na poniedziałek mówi o utrzymaniu sankcji, ale równocześnie ich dalszym zawieszeniu na kolejne pół roku – mówi polski dyplomata w Brukseli. To rozwiązanie, które ma zadowolić wszystkich, wygodne jest również dla Polski, wcześniej bardzo promującej normalne stosunki z Mińskiem.

– Unia najpierw była zadowolona, teraz jest rozczarowana – dodaje dyplomata. Wyraz zadowolenia dał unijny wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej Javier Solana, który w lutym odwiedził Mińsk. Hiszpan powiedział wtedy, że to „początek głębszej i bliższej współpracy między Białorusią i UE”.

Jego wizyta nie spodobała się jednak białoruskiej opozycji, a i w samej Unii zaniepokojenie budziły negatywne sygnały dochodzące z Mińska. Gdy w październiku zawieszano sankcje, nie było już więźniów politycznych. Unia uwarunkowała wtedy zniesienie sankcji od zmiany prawa wyborczego i innych działań przybliżających Białoruś do modelu demokratycznego państwa, gdzie respektowane są prawa człowieka.

Ale ostatnio więźniowie polityczni znów się pojawili, a milicja rozpędziła demonstracje. To spowodowało, że niektóre kraje, w tym wyczulona na punkcie praw człowieka Holandia, żądają przywrócenia sankcji. Swoją wizytę w Mińsku odwołała również unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner. Choć oficjalnie zapewniała, że to tylko problemy z kalendarzem, powszechnie zmianę tę odczytano jako gest braku zaufania wobec Mińska.

Polska na razie uważa, że nie powinno się zaostrzać polityki wobec Białorusi. Ale swoje stanowisko na poniedziałkową radę minister Radosław Sikorski uzależnia od przebiegu zjazdu Związku Polaków na Białorusi, który odbędzie się dzień wcześniej. – Jeśli oceni go pozytywnie, to będziemy za dalszym zawieszeniem sankcji – mówi anonimowy polski dyplomata. A jeśli negatywnie? – To zależy od skali interwencji władz. Oceni ją minister Sikorski – wyjaśnia. Decyzja musi być jednomyślna. Jeśli ministrowie do zgody nie dojdą, to od 13 kwietnia sankcje znów będą obowiązywać.

Unia nie uzgodniła też ciągle, czy Białoruś będzie objęta Partnerstwem Wschodnim oraz czy prezydent Aleksander Łukaszenko zostanie zaproszony na wschodni szczyt Unii do Pragi 7 maja.

Unijni ministrowie spraw zagranicznych muszą 16 marca zdecydować, czy przywrócić sankcje wobec Białorusi. W październiku 2008 roku pod wpływem pozytywnych wydarzeń w tym kraju uznali, że sankcje – obejmujące m.in. zakaz wjazdu przedstawicieli władz w Mińsku na teren Unii Europejskiej – można zawiesić na pół roku. Ten termin upływa 13 kwietnia. Ale poniedziałkowa rada unijnych ministrów jest już ostatnią przed 13 kwietnia. Jeśli ministrowie 27 państw nie porozumieją się teraz, to sankcje zostaną przywrócone.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019