„Widoczny znak” będzie do przyjęcia dla naszych sąsiadów

Obecność Steinbach w radzie prowadziłaby do komplikacji w relacjach z Polską - mówi Angelika Schwall-Düren, jeden z 12 członków Rady Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie

Publikacja: 10.04.2009 07:24

Angelika Schwall-Düren

Angelika Schwall-Düren

Foto: materiały prasowe

[b]Rz: Jest pani jednym z 12 członków Rady Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie, która będzie zarządzać muzeum pamięci ofiar przymusowych wysiedleń w Berlinie. Wydaje się, że w gremium tym przeważają osoby związane z CDU, ugrupowaniem wspierającym Związek Wypędzonych. Jaki to może mieć wpływ na funkcjonowanie rady? [/b]

[b]Angelika Schwall-Düren:[/b] Nie sądzę, aby miało to większe znaczenie. Propozycje dotyczące koncepcji przyszłej placówki przedstawi rada naukowa fundacji, która podlegać będzie naszej akceptacji.

[b]Jedno miejsce w radzie nie zostało obsadzone, bo Erika Steinbach zrezygnowała, jak podkreśla, czasowo z nominacji Związku Wypędzonych. Czy miejsce to zostanie puste przez pięć lat działania rady w obecnym składzie? [/b]

Jak rozumiem, może zostać obsadzone przed upływem pięciu lat. Będzie to jednak wymagało decyzji rządu, tak jak nominacja obecnych członków.

[b]Kiedy powstanie rada naukowa fundacji i kim będą jej członkowie?[/b]

W niedalekiej przyszłości odbędzie się pierwsze posiedzenie rady fundacji, która zajmie się sprawami funkcjonowania fundacji. Sądzę, że byłoby dobrze, aby w skład rady naukowej weszli przedstawiciele nie tylko niemieckich środowisk naukowych. SPD domaga się także zorganizowania międzynarodowej konferencji naukowej z udziałem naukowców wielu krajów, specjalistów od muzealnictwa, pedagogów i dydaktyków.

[b]Może to nastąpić jeszcze przed wrześniowymi wyborami?[/b]

Wybory nie mają żadnego wpływu na realizację tych zamierzeń. Nie mają także wpływu na postawę naukowców.

[b]Czy polityka pustego krzesła i niedawna awantura o panią Steinbach wpłynęły na umocnienie jej pozycji w Niemczech? [/b]

Stała się w Niemczech znana. Zdobyła też uznanie w kręgach konserwatywnych. Byłoby lepiej, gdyby całej sprawie nie towarzyszyło tyle rozgłosu.

[b]W środowisku wypędzonych panuje przekonanie, że to nie Polska, ale SPD wywołała debatę na temat Steinbach, zapowiadając, że zablokuje jej kandydaturę do rady fundacji. [/b]

Prawdą jest jedynie, że nie zgodzilibyśmy się na jej kandydaturę. W całej sprawie trzeba rozdzielić aspekt formalny od uwarunkowań politycznych. Formalnie rzecz biorąc, Polska nie ma wpływu na decyzje personalne. Jednak dla niemieckiego rządu jej stanowisko musi mieć wielkie znaczenie. Z tego powodu ważne było znalezienie rozwiązania, które nie obciąży relacji polsko-niemieckich. Uważaliśmy, że obecność Steinbach w radzie fundacji prowadziłaby do komplikacji w relacjach z Polską, i dlatego sprzeciwialiśmy się jej kandydaturze.

[b]Kiedy powstanie „Widoczny znak”? [/b]

Trzeba się liczyć z tym, że remont budynku w Berlinie rozpocznie się dopiero w przyszłym roku. Być może za trzy, cztery lata pojawi się tam pierwsza wystawa.

[b]Po wielu latach debat, kontrowersji i sprzeciwów rozpoczyna się praktyczna faza realizacji „Widocznego znaku”. Jest pani zadowolona z takiego obrotu sprawy?[/b]

Nie jestem zadowolona, że niezałatwiony pozostaje problem pustego krzesła w radzie fundacji. Cieszy mnie jednak, że rozpoczyna się praca nad praktycznym urzeczywistnieniem projektu i kończą się wielkie dyskusje. Jestem przekonana, że będzie to projekt, który zyska akceptację naszych sąsiadów.

[i]rozmawiał w Berlinie Piotr Jendroszczyk[/i]

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022