Trwa konflikt o grób Franco. Dlaczego kwestia ekshumacji generała stała się w ostatnim czasie w Hiszpanii tak istotna?
Zarówno wśród elit politycznych, jak i w społeczeństwie dominują od lat nastroje antyfrankistowskie. Usunięto z przestrzeni publicznej wszystkie symbole reżimu i pomniki. Od wielu lat obowiązuje ustawa o pamięci historycznej, która jednoznacznie i zarazem stronniczo krytykuje reżim Franco. Rozliczenia więc już dawno się dokonały. Obecne zamieszanie dotyczące miejsca pochówku generała wynika bardziej z bieżącego kontekstu politycznego niż potrzeb moralnych. Uważam, że jest ono spowodowane próbą znalezienia porozumienia między mniejszościowym socjalistycznym rządem a innymi ugrupowaniami lewicowymi przez odwołanie się do wspólnego resentymentu wobec Franco.
Jak duży udział w konflikcie ma rodzina Franco, a jaki Kościół?
Musimy pamiętać, że decyzja rządu stanowi pogwałcenie elementarnych zasad prawnych. Grób generała znajduje się w bazylice papieskiej, chronionej przez umowy dyplomatyczne, a rząd przez swoje jednostronne decyzje w sprawie miejsca pochówku narusza procedurę administracyjną, prawo własności, nie mówiąc o dobrych obyczajach. Nic dziwnego, że benedyktyni, zarządzający bazyliką, nie zgadzają się na samowolę rządu. Natomiast rodzina Franco jest gotowa do negocjacji w sprawie miejsca pochówku, ale domaga się zachowania ceremoniału państwowego należnego głowie państwa, co jest nie do przyjęcia dla rządu.
Jak przebiegają linie podziału społecznego w tej sprawie? Lewica–prawica czy inaczej?