Instytucja zajmująca się prawami człowieka oskarżyła palestyńskich bojowników o łamanie kodeksu wojennego. Według Human Rights Watch, ostrzeliwanie terytorium Izraela przez Hamas naraża życie nie tylko Izraelczyków, ale też mieszkańców Strefy Gazy.
Raport za niedopuszczalne uważa ostrzeliwanie gęsto zaludnionych obszarów rakietami domowej produkcji - Kassam i dawnymi sowieckimi pociskami Grad. Nie da się bowiem przewidzieć, w które miejsce uderzą tego typu rakiety.
Instytucja nakazała Hamasowi - jako organizacji, która sprawuje władzę w Strefie Gazy - publiczne potępienie ataków rakietowych. Human Rights Watch chce by Hamas ukarał odpowiedzialnych za ostrzał terytorium Izraela - nawet jeśli są to przedstawiciele tej radykalnej organizacji palestyńskiej.
W grudniu zeszłego roku Izrael dokonał inwazji na Strefę Gazy. Pretekstem do przeprowadzenie operacji wojskowej miał być właśnie palestyński ostrzał rakietowy izraelskich miast. W ofensywie przeprowadzonej na przełomie grudnia i stycznia zginęło około 1400 Palestyńczyków.
Human Rights Watch przypomina, że w przeszłości donosiła o wielu przypadkach pogwałcenia kodeksu wojennego przez izraelskie siły w Gazie, ale jak zaznaczyła organizacja - "naruszenie prawa przez jedną ze stron nie usprawiedliwia naruszeń drugiej strony".