Nadanie w styczniu przez ówczesnego prezydenta Wiktora Juszczenkę tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze wywołało wielką debatę na Ukrainie. Lewica i ugrupowania prorosyjskie zdecydowanie protestowały, a prorosyjski kandydat na prezydenta Wiktor Janukowycz zapowiadał, że może anulować dekret Juszczenki.
Po objęciu urzędu prezydenta Janukowycz rozważał tę sprawę – ale decyzji podejmować nie musiał. W kwietniu Okręgowy Sąd Administracyjny w Doniecku uznał, że uhonorowanie Bandery i dowódcy UPA Romana Szuchewycza było niezgodne z prawem. Odpowiednia ustawa stanowi bowiem, że Bohaterem Ukrainy zostać może jedynie obywatel ukraiński. Tymczasem ani jeden, ani drugi obywatelami nie byli – choćby z tego powodu, że w czasach, w których działali, państwo ukraińskie po prostu nie istniało.
O Banderę i Szuchewycza trwa walka, ich rodziny wniosły apelację. Tymczasem środowiska nacjonalistyczne zagroziły, że wystąpią o anulowanie dekretów prezydenckich honorujących przeciwników przywódców OUN i UPA.
Kilka dni temu z wnioskiem do Okręgowego Sądu Administracyjnego we Lwowie wystąpiła organizacja Harmonia i Porządek. Chce odebrania tytułu pięciu osobom. Są to m.in.: generał Armii Czerwonej Kuźma Derewianka, który 2 września 1945 r. w imieniu radzieckiego dowództwa przyjmował kapitulację Japonii, żołnierz Armii Czerwonej Mychajło Wasyłyszyn, który wsławił się podczas forsowania Odry w styczniu 1945 roku, oraz Anatolij Szapiro, dowódca batalionu strzelców Armii Czerwonej, który w styczniu 1945 r. wyzwalał obóz koncentracyjny Auschwitz. Wszyscy pochodzili z Ukrainy, ale oczywiście obywatelami niepodległej Ukrainy nie byli.
Harmonia i Porządek to organizacja mało znana. Ale też z pozwem w sprawie Szuchewycza wystąpiła jeszcze mniej znana osoba prywatna, profesor Donieckiego Uniwersytetu Medycznego Anatolij Sołowiow. Co zdecyduje sąd – nie wiadomo. Roman Krucyk, szef ukraińskiego Memoriału, przekonuje, że sąd we Lwowie nie zajmie się sprawą radzieckich żołnierzy i odrzuci pozew Harmonii i Porządku. Choć jednocześnie jest zdania, że odebrać tytuł Bohatera Ukrainy można byłoby nie tylko radzieckim żołnierzom, ale także takim osobistościom jak były przywódca ZSRR (a wcześniej komunistów ukraińskich) Nikita Chruszczow, czy były I sekretarz KC Komunistycznej Partii Ukrainy Wołodymyr Szczerbicki – i to niekoniecznie za brak ukraińskiego obywatelstwa.