Korek w dnie Zatoki Meksykańskiej?

Wszystko wskazuje na to, że ponad trzy miesiące po eksplozji na platformie Deepwater Horizon BP udało się zatkać wyciek ropy do Zatoki

Publikacja: 04.08.2010 21:50

Zdjęcie satelitarne okolic ujścia rzeki Mississippi

Zdjęcie satelitarne okolic ujścia rzeki Mississippi

Foto: AFP

Uszkodzony szyb naftowy zatkano już w połowie lipca, kiedy inżynierowie brytyjskiego koncernu nałożyli na miejsce wycieku ważącą 75 ton betonową kopułę. Było to jednak tylko tymczasowe, prowizoryczne rozwiązanie.

By trwale zaplombować odwiert, BP przystąpiło więc do operacji „Static kill”, polegającej na wpompowywaniu do środka szybu wielkiej ilości gęstego mułu ze statku znajdującego się na powierzchni. Odwiert jest monitorowany i nie można wykluczyć, że trzeba będzie wtłoczyć do niego więcej mułu.

Jeśli nie pojawią się kłopoty z ciśnieniem wewnątrz szybu, to w połowie sierpnia inżynierowie koncernu naftowego zaczną wtłaczać do szybu cement, który trwale zatka feralny odwiert, który doprowadził do największej katastrofy ekologicznej w dziejach Stanów Zjednoczonych. Dopiero po zakończeniu operacji „Bottom kill” miliony mieszkańców Luizjany, Florydy i Teksasu będą mogły wreszcie odetchnąć z ulgą. Zdaniem ekspertów rybacy, restauratorzy czy właściciele moteli w regionie jeszcze długo mogą odczuwać skutki katastrofy. BP poinformowało więc, że powołało specjalny zespół, który ma przyspieszyć wypłacanie odszkodowań biznesmenom, którzy z powodu wycieku ropy stracili źródło dochodu. Według koncernu tylko w ciągu ostatnich trzech dni przeanalizował on około 2600 wniosków o rekompensaty na łączną kwotę 9 milionów dolarów.

Od 20 kwietnia, gdy doszło do eksplozji na platformie wiertniczej Deepwater Horizon, do wód Zatoki Meksykańskiej dostało się niemal 5 milionów baryłek ropy. Według przedstawicieli władz w Waszyngtonie trzy czwarte ropy zostało już zebrane, spalone lub zneutralizowane przez matkę naturę.

– Tylko jedna czwarta stanowi jeszcze zagrożenie dla środowiska naturalnego – ogłosiła w telewizji ABC Carol Browner, doradczyni Białego Domu ds. energii. Podkreśliła jednak, że konieczne będzie dalsze oczyszczanie zatoki z pozostałości po wycieku.

– Matka natura nadal będzie robić swoje. Ale część ropy może pojawić się na brzegu. Musi ona zostać zebrana i upewnimy się, że będzie zebrana – dodała Browner . „Wall Street Journal” zwrócił jednak uwagę, że ropa zniknęła z powierzchni wody m.in. dzięki temu, że rząd zgodził się na użycie przez BP specjalnych chemikaliów. I chociaż w ten sposób udało się nie dopuścić wielkich plam ropy do brzegów Zatoki Meksykańskiej, to ekolodzy zastanawiają się teraz, jakie skutki będą miały te chemikalia dla środowiska naturalnego, a zwłaszcza dla organizmów żyjących na dnie morza. Sprawą zajęła się już komisja amerykańskiego Senatu.

Sytuację z uwagą śledzą też tysiące pracowników sektora naftowego, którzy z powodu katastrofy zostali bez pracy. Biały Dom ogłosił bowiem do 30 listopada moratorium na odwierty na głębokich wodach.

[i] Korespondencja z Waszyngtonu[/i]

Uszkodzony szyb naftowy zatkano już w połowie lipca, kiedy inżynierowie brytyjskiego koncernu nałożyli na miejsce wycieku ważącą 75 ton betonową kopułę. Było to jednak tylko tymczasowe, prowizoryczne rozwiązanie.

By trwale zaplombować odwiert, BP przystąpiło więc do operacji „Static kill”, polegającej na wpompowywaniu do środka szybu wielkiej ilości gęstego mułu ze statku znajdującego się na powierzchni. Odwiert jest monitorowany i nie można wykluczyć, że trzeba będzie wtłoczyć do niego więcej mułu.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021