Dramat górników rozpoczął się na 5 sierpnia, kiedy runął główny chodnik wejściowy kopalni. Górnicy uciekli do schronu o powierzchni 50 metrów kwadratowych. Przeżyli 700 metrów pod ziemią dzięki zgromadzonym tam zapasom wody, tuńczyka w puszce, mleka i biszkoptów.
[wyimek][b][link=http://cnn.com/video/?/video/world/2010/08/27/penhaul.chile.miners.bpr.cnn]Zobacz fragment filmu, na którym nagrano uwięzionych górników[/link][/b][/wyimek]
Jak pisze agencja EFE, górnikom, którymi dowodzi szef zmiany, 54-letni Luis Urzua, udało się przeżyć 17 dni pod ziemią bez żadnej pomocy dzięki dobrej organizacji. W tym czasie, górnicy schudli od 8 do 10 kilogramów.
[srodtytul]Film spod ziemi[/srodtytul]
Dopiero w minioną niedzielę służby ratunkowe nawiązały kontakt z ofiarami wypadku, odnajdując ich w zasypanej kopalni. Specjalnie wydrążonym otworem zaczęły im podawać wodę i żywność. Poszkodowani regularnie dostają glukozę, tabletki nawadniające oraz lekarstwa oraz wysokokaloryczna żywność z dużą zawartością białka.