Hocine Hocini i Salem Fellak, robotnicy budowlani z Ain-el-Hammam, zostali zatrzymani 12 sierpnia za nieprzestrzeganie zasad ramadanu. Podczas południowej przerwy w pracy poszli jak zwykle do restauracji na lunch. Posiłek przerwała im policja. Obaj zostali oskarżeni przez prokuraturę o obrazę zasad islamu poprzez „konsumowanie produktów spożywczych w okresie postu”. Grożą im za to kary do pięciu lat więzienia.
Podczas przesłuchania w prokuraturze Hocini powiedział, że jako chrześcijanin nie jest zobowiązany do przestrzegania ramadanu. Zauważył też, że algierska konstytucja gwarantuje wszystkim wolność sumienia. Jak donosi francuski dziennik „Le Figaro”, pani prokurator poradziła mu, żeby „wyniósł się z tego kraju, będącego ziemią islamu”.
Kłopoty Hociniego i Fellaka to tylko jeden z przykładów nagonki na chrześcijan prowadzonej przez islamskie bojówki i lokalne władze w niektórych prowincjach Algierii, głównie w Kabylii. W Igzer Amokrane policja wtargnęła podczas ramadanu do zamkniętej kawiarni, zatrzymując dziesięcioro młodych ludzi pijących tam kawę i wodę mineralną. Mają stanąć przed sądem 8 listopada. W innej miejscowości prokuratura oskarżyła czwórkę chrześcijan o „praktykowanie kultu niezgodnego z islamem bez pozwolenia”.
[b][link=http://www.rp.pl/artykul/539304.html]Posłuchaj komentarza Marcina Szymaniaka:[/link][/b]