Niewielkie, uzbrojone komanda terrorystów mają wziąć zakładników, a następnie ich zamordować. Wzorem mają być ataki, do jakich doszło w Bombaju w 2008 roku. Zginęło wówczas 166 osób.
Zdaniem służb spisek przygotowywany na afgańsko-pakistańskim pograniczu wszedł w fazę planowania. Władze USA nie potwierdzają doniesień, że plany te zakłóciło zabicie przywódcy afgańsko-pakistańskiej al Kaidy, szejka al Fateha, który zginął w wtorek w nalocie bezzałogowego samolotu. W ubiegłą sobotę w nalocie został zaś zabity przywódca – Abdallah Umar al Kurajszi.
Władze Niemiec i Wielkiej Brytanii zapewniają, że nie ma bezpośredniego zagrożenia atakiem. W stanie podwyższonego pogotowia są natomiast Francuzi, którzy w każdej chwili spodziewają się samobójczego zamachu przygotowywanego przez północnoafrykańską komórkę al Kaidy. W związku z zagrożeniem kilka razy ewakuowano wieżę Eiffla.
Terrorystyczny spisek udaremniono w Norwegii. Iracki Kurd i chiński Ujgur przyznali się wczoraj do przygotowywania zamachu na siedzibę duńskiej gazety „Jyllands-Posten”, która opublikowała karykatury proroka Mahometa. Drugim celem ataku miała być Ambasada Chin w Oslo.