Tak twierdzi wybitny konstytucjonalista Georgy Kollath, który wypowiedział się w tej sprawie w publicznych mediach. Jego zdaniem, autorzy nowej ustawy, spiesząc się z jej ostatecznym zatwierdzeniem, zapomnieli dopisać paragraf o unieważnieniu obecnej konstytucji z dniem 1 stycznia 2012 roku. "Popełniono ogromną, skandaliczną gafę" - twierdzi prawnik.
Jeśli stanowisko Kollatha zostanie potwierdzone, to nowa węgierska konstytucja będzie musiała zostać znowelizowana.
Nowa ustawa zasadnicza została zatwierdzona głosami rządzącej prawicy wbrew protestom węgierskiej opozycji, niezadowoleniu części społeczeństwa i krytyce międzynarodowych organizacji. Konstytucja zmienia nazwę państwa z "Węgierskiej Republiki" na "Węgry" i w swojej preambule nawiązuje do 1000-letniej tradycji chrześciańskiej Węgier. Największe protesty budzi jednak nadanie prawa wyborczego członkom diaspory, którzy wystąpią o przyznanie obywatelstwa węgierskiego, zwiększenie uprawnień prezydenta i zmniejszenie kompetencji Trybunału Konstytucyjnego.