Korespondencja z Grodna

Akcja protestacyjna przeciwko ponad 50-proc. wzrostowi cen paliwa odbyła się pod hasłem „Stop – benzyna!". Jej uczestnicy – właściciele samochodów osobowych – ustalili czas rozpoczęcia akcji i jej scenariusz za pośrednictwem Internetu.

We wtorek wieczorem na  główną ulicę Mińska Prospekt Niepodległości wyjechało kilkadziesiąt samochodów osobowych. Stanęły, blokując wszystkie pasy ruchu w obu kierunkach. Kierowcy włączyli światła awaryjne i podnieśli maski aut, pokazali, że skończyło im się paliwo. Powstał korek z setek aut. Paraliż centrum trwał około dwóch godzin.

W środę kilku zatrzymanych przez milicjantów kierowców skazano na kary grzywny za łamanie przepisów. Na wieść o tym, internauci zorganizowali w sieci zbiórkę pieniędzy na zapłacenie grzywny. – Jest już konkretny efekt akcji, bo dziś Aleksander Łukaszenko kazał obniżyć cenę paliwa – mówi „Rz" politolog Aleksander Kłaskouski.

I dodaje: – Udana akcja podjęta przez właścicieli aut może zachęcić do organizowania się w Internecie także inne niezadowolone z sytuacji w kraju grupy społeczne.