Rz: Z okazji setnej rocznicy urodzin byłego amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana na Węgrzech odsłonięto jego pomnik. Czy taki pomnik powinien powstać też w Polsce?
Prof. Zbigniew Lewicki: Każdy kraj naszego regionu zawdzięcza Ronaldowi Reaganowi niezwykle wiele i nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy uczcić tego prezydenta. Zawdzięczamy mu więcej niż Węgrzy.
Czym Reagan zasłużył się dla Polski?
Po wprowadzeniu stanu wojennego to właśnie Reagan udzielił nam jednoznacznego, moralnego wsparcia. Bo to był prezydent, który nie tylko przejawiał wyraźnie antykomunistyczną postawę, ale i kierował się przyzwoitością. Gdy inni zachodni przywódcy ostrożnie wypowiadali się o tym, co stało się w Polsce 13 grudnia 1981 roku, on otwarcie nazywał to walką dobra ze złem. I, co ważne, stawał po stronie dobra. Z tego powodu budził zdziwienie. Pytano: kim jest ten człowiek, który mówi o dobru i złu w polityce. To było bardzo odświeżające. W ogóle Reagan był prezydentem bardzo odpowiednim na owe czasy.
Dlaczego?