Czy więzień polityczny po operacji odzyska zdrowie

Zmicier Bandarenka, skazany na dwa lata kolonii karnej, przeszedł przymusową operację kręgosłupa

Aktualizacja: 26.07.2011 21:25 Publikacja: 26.07.2011 20:39

Zmicier Bandarenka

Zmicier Bandarenka

Foto: www.racyja.com

Korespondencja z Grodna

– Właśnie leży na stole operacyjnym – powiedziała „Rz” wczoraj po południu żona opozycjonisty Olga Bandarenka. Jak zaznaczyła, operację przepukliny krążkowej kręgosłupa przeprowadzają u jej męża doświadczeni lekarze w mińskim szpitalu, który specjalizuje się w wykonywaniu takich zabiegów. – Nie ukrywali jednak, że operacja będzie trudna – mówi pani Olga.

Zmicier Bandarenka był podczas zeszłorocznej kampanii prezydenckiej jednym z szefów sztabu wyborczego Andreja Sannikaua, najgroźniejszego rywala Aleksandra Łukaszenki. Został skazany za udział w demonstracji z 19 grudnia przeciwko fałszowaniu wyników wyborów. Przebywający od ponad pół roku w areszcie opozycjonista de facto został zmuszony do poddania się operacji, którą lekarze zalecali mu już od maja. – Choroba rozwijała się bardzo szybko. W areszcie, skąd ma zostać przeniesiony do kolonii karnej, postawiono mu warunek: albo operacja, albo jedziesz do kolonii – opowiada nasza rozmówczyni. W tej sytuacji opozycjonista musiał podpisać zgodę na operację bez konsultacji neurochirurgicznej.

– Lekarze nie chcieli się wypowiadać na temat szans powodzenia operacji, nie zdążyli się bowiem zapoznać ze stanem jego organizmu – mówi pani Olga. Jej mąż do szpitala miał trafić w poniedziałek rano. Zabrano go jednak z powrotem do aresztu, bo przy wejściu do szpitala zebrało się kilkunastu jego przyjaciół – chcieli go przywitać. Ostatecznie trafił na oddział w poniedziałek wieczorem.

Olgę Bandarenkę martwi nie tyle sama operacja, ile rehabilitacja. Po tego rodzaju zabiegach wskazana jest rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku, powinna trwać od miesiąca do dziesięciu miesięcy w zależności od stanu pacjenta. Tymczasem według zapowiedzi lekarzy Bandarenka już w środę zostanie wypisany i w najlepszym razie trafi do szpitala więziennego. – Nie ma tam sprzętu rehabilitacyjnego – mówi żona opozycjonisty. Nie kryje obaw, że jej mąż zostanie do końca życia inwalidą. – Zwłaszcza że – jak powiedział mi więzienny lekarz – już za dwa tygodnie Zmicier zostanie przeniesiony do mohylewskiej kolonii karnej. Jej zdaniem trudno się spodziewać, by opiekowali się nim strażnicy, a jednym z warunków skutecznej rehabilitacji po takiej operacji jest niemal całkowita rezygnacja z jakiegokolwiek wysiłku fizycznego.

Z apelem do władz Białorusi o zapewnienie Bandarence właściwej rehabilitacji i opieki lekarskiej zwrócił się jeszcze przed zabiegiem przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Komunikat z wyrazami niepokoju o zdrowie opozycjonisty opublikowała wczoraj reprezentująca obecnie Unię Europejską ambasada RP w Mińsku. Jako szokujące ocenił informacje o okolicznościach leczenia Bandarenki polski europoseł Jacek Protasiewicz (PO).

 

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019