Berliński marsz polskich niewidomych

Grupa ofiar wojny domagała się odszkodowań od rządu Angeli Merkel

Publikacja: 02.09.2011 04:47

Warszawa, wrzesień 1939 roku

Warszawa, wrzesień 1939 roku

Foto: narodowe archiwum cyfrowe

Korespondencja z Berlina

„Niewidomi obywatele polscy, ofiary panowania nazistowskiego, nie pozwolą się dłużej wodzić za nos przez rządzących RFN" – z transparentami takiej treści przemaszerowała wczoraj ulicami Berlina 42-osobowa grupa przedstawicieli Stowarzyszenia Niewidomych Cywilnych Ofiar Wojny.

Takiej demonstracji jeszcze w Berlinie nie widziano. Odbyła się w 72. rocznicę hitlerowskiej napaści na Polskę.

– Domagamy się 80 tysięcy euro jednorazowego odszkodowania dla członków naszego stowarzyszenia, miesięcznych świadczeń do tysiąca euro dla każdego oraz pokrycia przez niemiecki rząd kosztów corocznej wizyty w sanatorium – tłumaczył prezes stowarzyszenia Ryszard Rutka.

W petycji skierowanej do  kanclerz Angeli Merkel oraz do  ministra finansów polscy niewidomi skarżą się na dyskryminację ze strony Niemiec. Jak twierdzą, członkowie stowarzyszenia, którzy urodzili się na dawnych obszarach Trzeciej Rzeszy, otrzymują wsparcie z Niemiec, podczas gdy pozostali zostali pominięci.

– Wspieramy działania stowarzyszenia, gdyż zdajemy sobie sprawę, w jak trudnej sytuacji materialnej jest wiele żyjących jeszcze ofiar wojny – tłumaczy sekretarz zarządu fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie Przemysław Sypniewski.

W Polsce żyje jeszcze ponad pół miliona osób represjonowanych przez Trzecią Rzeszę. Zdecydowana większość otrzymała różnego rodzaju świadczenia ze strony niemieckiej, ostatnio – ofiary pracy niewolniczej i przymusowej. Jest jednak wiele ofiar wojny, które pominięto. Na przykład Jerzego Majewskiego postrzelonego w Tomaszowie Mazowieckim w 1942 roku, przez co stracił wzrok. Lub Antoninę Markiewkę – ucierpiała ona w wyniku wybuchu granatu, który jesienią 1939 roku znalazł jej brat. – Nie doszłoby do tej tragedii, gdyby nie wojna – mówi. Liczy na dobrą wolę rządu Niemiec.

Indywidualne roszczenia odszkodowawcze z tytułu działań wojennych są niemożliwe do  wyegzekwowania drogą sądową. Przekonał się o tym niedawno 73 -letni Winicjusz Natoniewski, który jako mały chłopiec został poparzony w czasie pacyfikacji wsi Szczecyn na Zamojszczyźnie. Jego pozwy odszkodowawcze przeciwko RFN odrzuciły polskie sądy, powołując się na immunitet państwa: państwo nie może być pozwane przez sąd drugiego. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by RFN wypłaciła tego rodzaju odszkodowania dobrowolnie, uznając swoją odpowiedzialność moralną. Na tej podstawie Niemcy wypłacają nadal żydowskim ofiarom około 100 milionów euro rocznie. O innych roszczeniach nie chcą słyszeć w obawie przed ustanowieniem precedensu, który uruchomi lawinę wniosków, na przykład ze strony Włoch i Grecji, gdzie od lat to-czą się procesy za masakry SS i Wehrmachtu.

– W przypadku niewidomych chodzi o dyskryminację jednej grupy, która nie otrzymuje świadczeń, a inni z nich korzystają – tłumaczy berliński adwokat Stefan Hambura. To jeden z pomysłodawców marszu niewidomych. Chce ich reprezentować w sądach. Niemcy wypłaciły po wojnie  67 miliardów euro odszkodowań ofiarom drugiej wojny. Trzy procent z tej sumy trafiło do Polski.

Oficjalna strona stowarzyszenia http://sncow.prv.pl

 

Korespondencja z Berlina

„Niewidomi obywatele polscy, ofiary panowania nazistowskiego, nie pozwolą się dłużej wodzić za nos przez rządzących RFN" – z transparentami takiej treści przemaszerowała wczoraj ulicami Berlina 42-osobowa grupa przedstawicieli Stowarzyszenia Niewidomych Cywilnych Ofiar Wojny.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021