Dozorca walczy o prawo do noszenia czapki z hasłem Trumpa

Dozorca z college'u w hrabstwie Suffolk (Suffolk County Community College) oskarżył szkołę o naruszenie praw gwarantowanych mu przez pierwszą poprawkę do konstytucji (mówi o wolności słowa) poprzez zabronienie mu chodzenia w czapce z wyborczym hasłem Donalda Trumpa "Make America Great Again" ("Uczyńmy znów Amerykę wielką").

Aktualizacja: 11.04.2019 19:24 Publikacja: 11.04.2019 18:23

Dozorca walczy o prawo do noszenia czapki z hasłem Trumpa

Foto: AFP

Dyrektor ds. komunikacji college'u, Drew Biondo powiedział amerykańskiemu "Newsweekowi", że temat polityki w miejscu pracy to "bardzo zniuansowana, skomplikowana sprawa". Ale, jak dodał, jeśli chodzi o dozorcę Salvatore Sposito, chodziło jedynie o kwestie związane ze strojem, jaki powinien nosić w pracy.

W niedzielę Espostito pracował na terenie kampusu i - jak mówił Biondo - nikt nie skarżył się na czapkę, którą miał na głowie. Zauważył to jednak dziekan, który poinformował przełożonego dozorcy o całej sprawie.

Dziekan podkreślił, że Esposito nie może nosić takiej czapki w pracy ponieważ jest to "deklaracja polityczna". Dozorca wcześniej nie nosił w pracy czapki z hasłem Trumpa.

Biondo wyjaśnia jednak, że słowa dziekana były nieprecyzyjne - a chodziło jedynie o regulamin dotyczący stroju, jaki powinien nosić pracownik college'u. Jak dodał czapka nie jest jego elementem.

Tymczasem Esposito twierdzi, że przed wyborami w 2016 roku pracownicy uczelni mieli na sobie elementy stroju wskazujące na popieranie Hillary Clinton. Dodał, że sam fakt, iż nosi czapkę z hasłem Trumpa nie jest atakiem na niczyje poglądy polityczne.

- Czuję, że college mnie dyskryminuje z powodu moich poglądów politycznych - powiedział Esposito. - Naruszyli moje prawa wynikające z pierwszej poprawki - dodał.

Biondo podkreślił jednak, że uczelnia nie jest "prodemokratyczna, ani prorepublikańska, jest prostudencka". Dodał, że uczelnia zachęca studentów do aktywności politycznej.

Dyrektor ds. komunikacji college'u, Drew Biondo powiedział amerykańskiemu "Newsweekowi", że temat polityki w miejscu pracy to "bardzo zniuansowana, skomplikowana sprawa". Ale, jak dodał, jeśli chodzi o dozorcę Salvatore Sposito, chodziło jedynie o kwestie związane ze strojem, jaki powinien nosić w pracy.

W niedzielę Espostito pracował na terenie kampusu i - jak mówił Biondo - nikt nie skarżył się na czapkę, którą miał na głowie. Zauważył to jednak dziekan, który poinformował przełożonego dozorcy o całej sprawie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?