W referendum przeprowadzonym w niedzielę w liczącej 2500 mieszkańców miejscowości położonej w pobliżu Badajoz (Estremadura) za zachowaniem dotychczasowej nazwy głosowało 495 osób. 310 opowiedziało się za samą Guadianą, bez tytułu, który przysługiwał Francisco Franco. Socjaliści wzywali do bojkotu głosowania zarządzonego przez prawicowe władze miasteczka. Argumentowali, że nazwę trzeba zmienić, nie pytając mieszkańców o zdanie, bo narusza ona ustawę o pamięci historycznej.
Przeforsowana za rządów José Zapatero ustawa gloryfikuje ofiary wojny domowej 1936 – 1939 po stronie republikańskiej i obciąża całą winą za wojenne okrucieństwa zmarłego w 1975 roku generała Franco, prawicę i hiszpański Kościół katolicki. Na mocy ustawy w całej Hiszpanii usuwane są pomniki generała, tablice pamiątkowe i nadane dla uczczenia Franco nazwy ulic, placów i instytucji. Lewica żąda ekshumacji szczątków generała z mauzoleum w Dolinie Poległych. Chce stworzyć tam miejsce pamięci „ofiar faszyzmu".