Rabin Yisroel Goldstein mówi, że gdy trwały obchody końca Paschy, usłyszał głośny strzał. Odwrócił się i zobaczył naprzeciwko siebie napastnika uzbrojonego w pistolet półautomatyczny. Zdążył podnieść rękę, gdy strzał oderwał mu dwa palce. Mimo to Goldstein zaapelował do mordercy o jedność wierzących, o pokój.
Ale nie to uratowało mu życie. W obronie rabina rzuciła się 60-letnia Liri Kaye – i została śmiertelnie ranna. Napastnik, którym okazał się student California State University San Marcos – John Earnest, próbował jeszcze zabić dziewięcioletnią Noyę Dahan, w której obronie rzucił się wuj Almog Peretz, który przyjechał do Ameryki na kilka dni z Izraela. Oboje zostali ranni.
Earnest w tym momencie zaczął jednak uciekać. Śledczy przypuszczają, że zacięła mu się broń. Znajdujący się w pobliżu strażnik oddał do niego strzał, uszkadzając samochód. Chwilę później napastnik zadzwonił na policję i podał miejsce, gdzie się znajduje. Poddał się bez incydentów.
Na wiecu w Green Bay w stanie Wisconsin Donald Trump wezwał Amerykanów do jedności w obronie żydowskiej wspólnoty, stawienia czoła antysemityzmowi.
– Wygląda na to, że mamy do czynienia ze zbrodnią wynikającą z nienawiści. Ujawnimy wszystkie jej okoliczności – zapowiedział prezydent Trump.