Mistrz manipulacji ukarany

Proces oszusta, który przejął majątek arystokratycznej rodziny, zakończył się wyrokiem skazującym.

Publikacja: 13.11.2012 18:57

Część rodziny de Védrines opuszcza sąd w Bordeaux po ogłoszeniu wyroku. Mają małe szanse na powrót d

Część rodziny de Védrines opuszcza sąd w Bordeaux po ogłoszeniu wyroku. Mają małe szanse na powrót do bogatego życia

Foto: AFP

Sąd w Bordeaux skazał na osiem lat więzienia i wysokie odszkodowanie 48-letniego Thierry'ego Tilly'ego, zwanego „Leonardem da Vinci manipulacji". Oszustowi udało się dokonać rzeczy, którą usiłowali zrozumieć powołani przez sąd psychiatrzy – przekonał arystokratyczną trzypokoleniową rodzinę, że istnieje zagrażający jej spisek masonów i różokrzyżowców.

Zamożna protestancka rodzina de Védrines przez prawie dziesięć lat izolowała się od świata, wierząc, że tylko Thierry Tilly może zapewnić jej bezpieczeństwo. Stopniowo przekazała mu cały majątek w wysokości niemal 5 milionów euro. Trafiła do niego gotówka, akcje, rodzina sprzedała nieruchomości, w końcu zaś straciła z powodu niepłacenia podatków rodzinną siedzibę.

Koniem trojańskim oszusta była Ghislaine de Védrines. Poznała Thierry'ego Tilly'ego w Paryżu na gruncie zawodowym. Zaprosiła go do rodzinnego château na południu Francji. Thierry stał się nie tylko przyjacielem rodziny, lecz także powiernikiem.

Przedstawiał się jako prezes zarejestrowanej w Kanadzie fundacji charytatywnej Blue Light. Wkrótce jednak przekonał rodzinę, że to tylko jedna z jego przykrywek – jest bowiem agentem specjalnym pracującym dla NATO.

Znany francuski psychiatra dr Daniel Zagury uważa, że Thierry Tilly działał z nieprawdopodobną psychologiczną biegłością, „jak kameleon dostosowując się do oczekiwań i lęków każdego z członków rodziny".

Psychiatra skonstatował też, że pokrzywdzeni arystokraci są „absolutnie normalni", choć przez prawie dziesięć lat funkcjonowali w urojonym świecie.

Rodzina de Védrines – składająca się z wykształconych, doskonale funkcjonujących pod względem zawodowym osób – niemal z dnia na dzień uwierzyła, że jest przedmiotem spisku, który ma ją unicestwić. Członkowie rodziny porzucali swoje zajęcia i chronili się w rodzinnym château w Monflanquin. Miało to przebieg dramatyczny – jedna z pań de Védrines natychmiast po podróży poślubnej zostawiła męża i przyjechała do Monflanquin.

Arystokraci praktycznie nie opuszczali swej siedziby, zerwali kontakty z wszystkimi znajomymi, podejrzewając ich o udział w spisku. Po ośmiu latach Thierry Tilly kazał im wyjechać do Anglii, twierdząc, że we Francji nie są bezpieczni.

Zamieszkali w Oksfordzie, podejmując się dorywczych prac. Arystokraci zeszli w dół drabiny społecznej – znany kiedyś ginekolog pracował jako ogrodnik, jego żona jako pomoc kuchenna, młode pokolenie utrzymywało się z prac dorywczych.

Oddawali przy tym Tilly'emu 90 proc. swych zarobków, egzystując na pograniczu biologicznego przeżycia. Członkowie rodziny opisywali w sądzie, jak szukali przeterminowanych jogurtów wyrzucanych z supermarketu.

Tilly zdołał przekonać de Védrines, że w jednym z belgijskich banków znajduje się olbrzymi skarb, którego nieświadomym depozytariuszem jest rodzina. Przez siedem dni, przy udziale rodziny, przetrzymywał Christine de Védrines przywiązaną do taboretu, żądając, by przypomniała sobie nieistniejący numer konta i skrytki bankowej. Gdy udało jej się uwolnić, uciekła do Francji i złożyła skargę na Tilly'ego, który dzięki europejskiemu nakazowi aresztowania został zatrzymany w Szwajcarii.

Rodzina de Védrines jest zrujnowana, ma długi. Jej członkowie żyją w skromnych mieszkaniach komunalnych. Zasądzone odszkodowanie, które mają zapłacić razem 48-letni Thierry Tilly i jego tajemniczy wspólnik, mieszkający w Szwajcarii Jacques Gonzales, jest praktycznie niemożliwe do wyegzekwowania.

Sąd w Bordeaux skazał na osiem lat więzienia i wysokie odszkodowanie 48-letniego Thierry'ego Tilly'ego, zwanego „Leonardem da Vinci manipulacji". Oszustowi udało się dokonać rzeczy, którą usiłowali zrozumieć powołani przez sąd psychiatrzy – przekonał arystokratyczną trzypokoleniową rodzinę, że istnieje zagrażający jej spisek masonów i różokrzyżowców.

Zamożna protestancka rodzina de Védrines przez prawie dziesięć lat izolowała się od świata, wierząc, że tylko Thierry Tilly może zapewnić jej bezpieczeństwo. Stopniowo przekazała mu cały majątek w wysokości niemal 5 milionów euro. Trafiła do niego gotówka, akcje, rodzina sprzedała nieruchomości, w końcu zaś straciła z powodu niepłacenia podatków rodzinną siedzibę.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020