Posłowie Bundestagu mają zagwarantowane roczne podwyżki o kilkaset euro. Nie wszystkich to zadowala ale nie mówią tego głośno.
To temat drażliwy zwłaszcza przed wrześniowymi wyborami. W imieniu posłów przemówiła grupa ekspertów Bundestagu, która rekomendowała przewodniczącemu niższej izby parlamentu zrównanie diet poselskich z pensjami sędziów federalnych. A to oznaczałoby kolejną podwyżkę.
Przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert nie mówi nie. — Komisja nie proponuje niczego nowego ale zwraca uwagę na fakt, że od dwu dekad obowiązuje ustawa uzależniająca wysokość diet poselskich od uposażenia sędziów — powiedział Lammert. A to oznacza, że zamiast obecnych 8252 euro deputowani powinni otrzymywać 8726 euro miesięcznie.
"Tego nie da się uzasadnić w roku wyborczym jak i w sytuacji gdy w gospodarce w tym roku nie będzie żadnych podwyżek płac" - piszą na blogach internetowych oburzeni obywatele.
Przeczytaj więcej w jutrzejszej "Rz"