Przed budynkiem amerykańskiego parlamentu zwolennicy zaostrzenia obecnych regulacji ustawili 3300 białych krzyży. Tyle osób zginęło w USA od broni palnej od masakry w szkole podstawowej w Newtown w stanie Connecticut, w której zginęły 26 osób. Od tamtej pory Barack Obama bardzo mocno zaangażował się w ograniczenie prawa do posiadania broni. Prezydent w szczególności zaproponował wprowadzenia zakazu sprzedaży broni maszynowej oraz ograniczenie liczby naboi w magazynkach zwykłych pistoletów.

Szanse, że takie regulacje przejdą są jednak minimalne. W kraju, w którym posiadanie broni jest uważane za podstawę tożsamości narodowej, wpływy National Rifle Association (NRA) są na to zbyt duże. Najprawdopodobniej Kongres ograniczy się więc do zaostrzenia kontroli tożsamości osób, które chcą kupić karabin lub pistolet.