Italia kontra agencje ratingowe: zapłaćcie za błędy

Trybunał Obrachunkowy żąda od trzech największych agencji ratingowych odszkodowania za błędne szacunki wiarygodności kredytowej państwa.

Publikacja: 06.02.2014 21:49

Italia kontra agencje ratingowe: zapłaćcie za błędy

Foto: AFP

Zadaniem Trybunału Obrachunkowego we Włoszech jest badanie prawidłowości wydatkowania publicznych pieniędzy. Tym razem w imieniu Italii prokurator Trybunału Raffaele De Dominicis postanowił przekroczyć przypisane mu kompetencje i wziął pod lupę wyroki największych amerykańskich agencji ratingowych – Moody's, Standard & Poor's i Fitch – dotyczące Italii.

Uznał, że rating Italii oszacowały błędnie i naraziły państwo i Włochów na horrendalne straty. Domaga się od nich zwrotu 117 mld euro, bo o tyle Włochy musiały przystrzyc budżet w ciągu ostatnich dwóch lat. I dwa razy tyle za straty moralne spowodowane utratą wiarygodności kraju w oczach zagranicy. W sumie 351 mld euro. De Domenicis wysłał trzem agencjom zawiadomienie o toczącym się wobec nich dochodzeniu.

351 mld euro - tyle według włoskiego audytora powinny zapłacić amerykańskie agencje za błędny rating Włoch

Pełna motywacja zarzutów zostanie opublikowana 19 lutego. Jednak w zawiadomieniach prokurator ujawnił główny punkt oskarżenia: agencje przy szacowaniu wypłacalność Italii nie wzięły pod uwagę wartości ogromnego dziedzictwa kulturowego Italii.

Materialnego, jak w przypadku Kaplicy Sykstyńskiej i wszelkich innych zabytków architektury, fresków, obrazów, mozaik, i ich nieobliczalnej wartości duchowej – wraz z całym dziedzictwem literatury, od Dantego poczynając, a na filmach Felliniego kończąc.

Jeśli wziąć pod uwagę, że połowa wszystkich cenionych zabytków, dzieł kultury i sztuki znajduje się w Italii, mówimy o wartości wręcz nieobliczalnej. W wywiadzie dla „Corriere della Sera" De Domenicis argumentuje: „Jeśli jesteś moim dłużnikiem, nie interesuje mnie, ile zarabiasz. Interesuje mnie, ile masz oszczędności w banku, jakie nieruchomości. Tak też powinny być traktowane państwa".

Informacja odbiła się szerokim echem na całym świecie, a pierwszy, zawiadomiony przez Standard & Poor's, podał ją „Financial Times". Przyjęta została na ogół z uśmiechem jako zabawna prowokacja. Przy okazji jednak rozpętała na nowo dyskusję o wiarygodności i roli agencji ratingowych w świecie finansów. Włoski minister gospodarki  Fabrizzio Saccomanni powiedział, że ma poważne wątpliwości co do kryteriów, według których ustala się rating. Zajmie się tym komisja budżetowa Izby Deputowanych.

Tymczasem prokuratura w Trani oskarżyła dziewięć osób – szefostwo i analityków Standard & Poor's – o celową dezinformację rynków finansowych. Pierwsza rozprawa już 18 lutego. Prokuratura w Terni wysunęła podobne zarzuty pod adresem dwóch agencji: Standard & Poor,s i Fitch.

Prokuratorzy argumentują, że jeszcze w lecie 2011 r. zdaniem agencji ratingowych Italia była bardzo wiarygodnym wierzycielem, a już kilka miesięcy później chorym, niespolegliwym, człowiekiem Europy (rating z AA spadł do BBB), choć nie było ku temu żadnych przesłanek. A jako że międzynarodowy rynek finansowy przy pożyczaniu pieniędzy kieruje się ocenami agencji ratingowych, Włochy zaciągając pożyczki, by obsłużyć ogromny dług publiczny, padły ofiarą spekulantów i musiały zgodzić się na lichwiarskie oprocentowanie.

Spread, czyli różnica w oprocentowaniu niemieckich i włoskich obligacji dziesięcioletnich, skoczył z 2 na 6 proc. To z kolei wymusiło cięcia budżetowe i podwyżki podatków.

Oskarżyciele podejrzewają, że agencje ratingowe, obsługujące banki, instytucje kredytowe, fundusze inwestycyjne, żonglując ratingiem, działają w interesie swoich klientów.

Prof. Gian Maria Fara, szef włoskiego think tanku Eurispes, grzmiał niedawno, że S&P obniżył właśnie rating włoskiego giganta ubezpieczeniowego Generali, choć ten zanotował 2 mld euro zysku, by powiedzieć: „Jeśli nie zrobili tego w interesie konkurentów, to ja jestem szach perski".

O nieuczciwość oskarżał amerykańskie agencje prezydent Nicolas Sarkozy, a „Financial Times" pisał złośliwie: „Obniżmy rating agencji ratingowych. Najlepiej do zera".

—Korespondencja z Rzymu

Zadaniem Trybunału Obrachunkowego we Włoszech jest badanie prawidłowości wydatkowania publicznych pieniędzy. Tym razem w imieniu Italii prokurator Trybunału Raffaele De Dominicis postanowił przekroczyć przypisane mu kompetencje i wziął pod lupę wyroki największych amerykańskich agencji ratingowych – Moody's, Standard & Poor's i Fitch – dotyczące Italii.

Uznał, że rating Italii oszacowały błędnie i naraziły państwo i Włochów na horrendalne straty. Domaga się od nich zwrotu 117 mld euro, bo o tyle Włochy musiały przystrzyc budżet w ciągu ostatnich dwóch lat. I dwa razy tyle za straty moralne spowodowane utratą wiarygodności kraju w oczach zagranicy. W sumie 351 mld euro. De Domenicis wysłał trzem agencjom zawiadomienie o toczącym się wobec nich dochodzeniu.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022