Armia nie pomoże Janukowyczowi

Prezydent Janukowycz może liczyć jedynie na wsparcie Rosjan – mówi ukraiński ekspert ds. wojskowych Aleksiej Arestowycz.

Publikacja: 21.02.2014 00:01

Armia nie pomoże Janukowyczowi

Foto: ROL, Louisa Gouliamaki Louisa Gouliamaki

Rz: Jakie nastroje panują ?w ukraińskiej armii?

Aleksiej Arestowycz

: Wojsko nie chce się ?wtrącać do konfliktu politycznego, stając po jednej czy drugiej stronie. Świadczy o tym fakt, ?że zdymisjonowany ?przez prezydenta Janukowycza szef Sztabu Generalnego gen. Wołodymyr Zaman nie chciał angażować wojskowych do tłumienia protestujących. Jego stanowisko zajął admirał Jurij Iljin, którego biografia świadczy o tym, że nie zawaha się on użyć wojska do pacyfikacji Majdanu.

Tylko czy posłuchają się admirała żołnierze?

Wszystko wskazuje na to, że nikt z generałów wojsk lądowych nie chciał zajmować tego stanowiska, dlatego został powołany człowiek od spraw marynarki, blisko związany z rosyjską Flotą Czarnomorską. Mimo to, gdy padnie rozkaz, żołnierze dojdą do Kijowa i przestaną wykonywać rozkazy, zajmując neutralną pozycję.

Czyli prezydent sięgnął po ostrą amunicję?

Najwyraźniej nikt z generałów wojsk lądowych nie chciał zostać szefem sztabu. Stanowisko przyjął admirał

Funkcjonariuszy Berkutu jest 8 tysięcy, to zdecydowanie zbyt mało, by powstrzymać eskalację konfliktu. Starcia odbywają się nie tylko w stolicy, ale i w wielu innych regionach kraju. W Kijowie rozpoczęła się strzelanina i to całkiem zmieniło zasady gry. W związku z tym Janukowycz sięgnął po siły, które umieją prowadzić wojnę. Milicjanci nie są do tego przygotowani, najwyżej mogą pacyfikować protestujących, lecz nie umieją prowadzić zbrojnego konfliktu. Dlatego armia jest jedyną strukturą, która mogłaby go poratować, jednak mało prawdopodobne, by na to się zgodziła. Wojsko jest bardzo podzielone. Wielu oficerów przebywa przez długi czas w jednym miejscu i ich poglądy zależą od poglądów, jakie panują w danym regionie. Na pewno jednostki wojskowe z zachodniej części kraju nie będą wykonywać poleceń najwyższego dowództwa.

Więc na kogo może liczyć Janukowycz?

Poparcie dla prezydenta maleje nawet wśród funkcjonariuszy MSW. Służba Bezpieczeństwa nie ma poważnej siły, by wpłynąć na sytuację. A antyterrorystyczne elitarne jednostki typu Alfa nie odważą się na utratę reputacji. Mają oni wiele zagranicznych szkoleń, na przykład z polskim GROM-em. Jak by mieli spojrzeć w oczy swoim partnerom? Jedyną nadzieją dla Janukowycza jest Rosja. Pojawiało się wiele informacji na temat obecności na Ukrainie „rosyjskiego wsparcia". W czwartek piosenkarka Rusłana zademonstrowała naszywkę MSW Rosji, jakoby zerwaną z munduru obezwładnionego przez protestujących berkutowca. Nie możemy wykluczać „rosyjskiego wątku", lecz nie będzie go łatwo zrealizować. Po pierwsze, Kijów jest dla nich miastem obcym, musieliby mieć ukraińskich przewodników. Nawet funkcjonariusze Berkutu przywiezieni z prowincji nie orientują się w mieście i przeważnie stacjonują w centrum. Po drugie, Rosjanie nie mieliby takiej odwagi jak u siebie. W obozie Janukowycza znaleźli się również kryminaliści z trzech zorganizowanych grup przestępczych działających na terenie Ukrainy. Ich szefowie dostali od władz propozycję nie do odrzucenia.

Czyli rozpoczyna się wojna domowa?

Ja bym tego tak nie określał. Nie będzie krwawych starć w regionach kraju. O losie Ukrainy zdecydują ludzie w Kijowie, a reszta spokojnie pogodzi się z tą decyzją. Do podziału kraju na pewno nie dojdzie. Wszystkie te prorosyjskie organizacje we wschodniej części Ukrainy, mobilizujące się przeważnie na Krymie, nie mają żadnych szans. Ich działania sprowadzają się jedynie do brania kremlowskich pieniędzy.

Więc kto zwycięży w tym starciu?

Zakładam, że zwycięży Majdan. Różnica między jedną a drugą stroną polega na tym, że protestujący mają ogromną motywację i determinację. Funkcjonariusze Berkutu i wspomagający ich bandyci takiej motywacji nie mają.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1185
Świat
„Kamień Pamięci dla Polski” w Berlinie – niedokończony i bez jasnego przekazu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1184
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1183
Świat
Trump podarował Putinowi czas potrzebny na froncie